10.11.2021 r.

Jesteśmy po zabiegu usunięcia oka. Niestety nie udało się nam zwalczyć od dawna toczącego się stanu zapalnego, codziennym wizytami u weterynarza, zastrzykami i antybiotykami. Postanowiliśmy ulżyć Kefirkowi w bólu.

Przed nami regularne wizyty u weterynarza i kolejne koszty z tym związane..

Trzymajcie kciuki!

Zrzutka nadal trwa..

Dziękujemy za pomoc!

EDIT:

Kefir szuka domu na stałe. Jest naprawdę przytulaśny i opanowany. Lubi ciepełko, dobre jedzonko i spokój. Śpi na kolanach, tuli się i nie odpuszcza na krok.

Potrzebuje swojego człowieka!

Może to właśnie Ciebie szuka?

Zapewnimy transport kotka do nowego domu i wyprawkę (kuwetka, miska, zabawki itp).

Codziennie jeździmy na zastrzyki z antybiotykiem oraz na oczyszczanie oka i uszu. Doktor mówi, że widać poprawę. Stan zapalny jest łagodniejszy, zeszła opuchlizna. Kiedy weterynarz oceni stan Kefira jako dobry, prawdopodobnie wykonany zostanie zabieg. Trzymajcie kciuki!

-----------------------------------

Kefir to 5-letni kocurek po kastracji, który postanowił się u nas zadomowić na początku tegorocznego lata. Bardzo lgnie do człowieka, lubi towarzystwo i mizianie. Jest nadzwyczaj spokojny.

Zranione oko i problemy skórne na uszach początkowo próbowaliśmy leczyć na własną rękę, jednak nie przyniosło to rezultatu. Po pierwszej wizycie u weterynarza mieliśmy nadzieję, że antybiotyki oraz odpowiednio dobrane kropelki pomogą załagodzić stan zapalny i przyniosą mu ulgę. Po dwóch tygodniach widać było poprawę, ale po tym czasie znów mu się pogorszyło. Zabraliśmy Kefira do innego weterynarza, który na pierwszy rzut oka stwierdził, że jest to nowotwór płaskonabłonkowy (złośliwy), prawdopodobnie z przerzutami, nie rokujący zbyt dobrze. Zasugerowano usunięcie gałki ocznej wraz z małżowinami usznymi. W przypadku nie podjęcia zabiegu - zalecana eutanazja. Po dogłębnym zapoznaniu się z tematem postanowiliśmy potwierdzić diagnozę w kolejnym gabinecie, w którym wykonane zostały szczegółowe badania, wykluczające poprzednią diagnozę. Okazało się, że jego rany świadczą najprawdopodobniej o walce z innym zwierzęciem. Ze względu na rozległe rany wokół oka i na uszach kiciuś bardzo cierpi. Niezbędna jest kontynuacja leczenia i wykonanie operacji. Dajmy mu szansę!

Kosztowne wizyty, tabletki, krople i zastrzyki, a to dopiero początek naszej drogi do zdrowia... Kiedy Kefir wydobrzeje chcielibyśmy znaleźć dla niego jakiś ciepły, spokojny dom. Ze względu na to, że najprawdopodobniej wychował się na podwórku, na pewno będzie potrzebował przestrzeni i przebywania na świeżym powietrzu (balkon z siatką zabezpieczającą, spacery pod nadzorem itp.)