Cena walki o życie
Cena walki o życie
Nasi użytkownicy założyli 1 221 655 zrzutek i zebrali 1 335 959 134 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Mogłoby się wydawać, że najgorszy czas już za nami, lato się skończyło, kociaków jest coraz mniej, powoli kończymy zabiegi kastracji kotów wolnobytujących.
Jednak dla nas nie oznacza to końca interwencji. Od początku września trafiło do nas 25 kotów. Są to kotki na zabiegi, maluchy szukające domów oraz koty do leczenia.
Kazik – kocur ze wsi pod Gdańskiem. Wychudzony, sfilcowany, zakatarzony. W jamie ustnej zgniłe resztki zębów uniemożliwiające mu normalne funkcjonowanie. Lekarze długo walczyli o chłopaka, niestety nie udało się, odszedł. Rachunek za jego pobyt w szpitaliku niestety pozostał. Może lepiej byłoby go tam zostawić, aby umarł sam w krzakach?
Czapka, Mokka i Szarlotka – rodzeństwo odłowione z ogródków działkowych. Po pełnej profilaktyce zaczynają rozglądać się za nowymi domami. Niestety odrobaczenie, szczepienia, testy i utrzymanie takiej gromadki są bardzo kosztowne. Może powinniśmy zostawić je tam, zamknąć oczy i iść dalej. Ale czy dożyłyby wiosny?
Ren – kocur ze znanych nam od kilku lat zakładów przemysłowych. Po wstępnej diagnostyce został skierowany na tomografię komputerową. Badanie wyniesie nas ponad tysiąc złotych, ale bez tego nie ocenimy wielkości oraz charakteru zmiany jaką ma na nosie. Możemy tego nie robić, ale czy bezdomny kot nie zasługuje na pełną diagnostykę i dzięki temu życie w komforcie?
Ivi – kotka zgłoszona przez lekarza jednej z przychodni weterynaryjnej. Złamana żuchwa, przegryziony język- stan wymagający zabiegu w trybie pilnym. To, albo eutanazja. Właścicieka Ivi ze względu na koszty nie podjęła się leczenia. Tym samym dziewczyna trafiła pod naszą opiekę, a aktualny rachunek wynosi już ponad 2 tys zł. Czy powinniśmy odmówić pomocy i zgodzić się na uśpienie tej zaledwie 3 letniej kotki?
Aktualizacja: podjęliśmy się zabiegu, niestety wystąpiły powikłania. Kotka odeszła :(
Bromek – kolejny kocur z zakładów przemysłowych. Starszy, brudny, niewidzialny. Od długiego czasu ma problemy z poruszaniem się. Nie wiemy, czy to stary uraz, czy zwyrodnienia. Chłopak czeka na wizytę w klinice. Wykonane zostanie pełne badanie ortopedyczne, zdjęcia RTG oraz kastracja. Koszt tych wszystkich zabiegów wyniesie minimum kilkaset złotych. Czy zasłużył na opiekę tak samo, jak inne koty? Czy powinniśmy dać sobie spokój, bo przecież jest stary i bezdomny?
Trikolorka Fruzia – kocie dziecko odłowione z ogródków działkowych. Zgłoszona nam bez mamy, bez rodzeństwa. Szukała jedzenia i schronienia. Dostała je u nas. Niestety zdiagnozowano u niej panleukopenie – w większości przypadków wirus śmiertelny dla nieszczepionych maluchów. Mimo szybkiej interwencji oraz opieki lekarskiej nie udało się, dziewczynka odeszła. Czy próba ratowania jej była w związku z tym bez sensu skoro i tak nie przyniosło to rezultatu?
To tylko niewielka część naszych działań oraz pytań, jakie pojawiają się przy każdym zwierzaku. Można powiedzieć "odmówcie, nie przyjmujcie", ale czy o to chodzi w naszym działaniu?
Możemy pomagać tylko dzięki Wam, dlatego prosimy o wpłaty. Każda złotówka się liczy.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Dla Ivi
Dla ivy