Witam was serdecznie, tym razem osobiście :)

Z przyjemnością pragnę was poinformować że udało mi się uzyskać resztę celu zbiorki (około 100.000)

Poprzez dofinansowanie na protezę taka jaką wszyscy zbieraliśmy, a pieniądze uzbierane do dziś (21. 12.2020) starczyły na pokrycie wkładu własnego. Kosztów dojazdu (wraz z hotelem na miejscu), wynajem tymczasowej protezy oraz kilka wizyt rehabilitacji domowej.

Poniżej moje w miarę aktualne zdjęcie:

(niestety jedyne jakie mam)

Na ten moment jest już wszystko okej, no może poza lekko ograniczonym ruchu w kciuku lewej dłoni po rekonstrukcji ścięgien i kości.

No i w sumie ciężko byłoby nie wspomnieć o dość mocnych bólach kręgosłupa i klatki piersiowej które czuję codziennie mimo mocnych leków przeciwbólowych.

Od wypadku minęło już ponad 6 miesięcy, mimo to w dalszym ciągu czekam na jakże ważny termin do szpitala rehabilitaycjnego ( na te chwile jest to połowa kwietnia 2021r.) lecz nie wiadomo ile to tak naprawdę potrwa, dlatego też byłem zmuszony wręcz skorzystać z pomocy prywatnego rehabilitanta który przychodzi do mnie co najmniej 2 razy w tygodniu, i pracuje że mną dwa razy dłuzej niż dostaje za to pieniądze. A mimo tego 240zlotych tygodniowo w skali miesiąca to niestety już robi się taka kwota której renta przyznano mi z tytułu niepelnosprawności nie jest w stanie pokryć.

Dlatego też mimo osiągniętego celu, zrzutka pozostanie otwarta głównie z dwóch powodów:.

Pierwszy - Wyżej wspomniane koszty rehabilitacji.

Drugi - chce żeby ludzie którzy mi przez cały ten czas dopingowali nie zostali bez żadnej informacji.

Dziękuję wam wszystkim za wsparcie,

Trzymajcie się cieplutko, uważajcie na siebie i wesołych świąt. - Wojtek :)