Soa* ma 17 lat, jest uchodźczynią z Demokratycznej Republiki Konga. Trafiła do Polski jesienią zeszłego roku, przechodząc przez polsko-białoruski las nazywany “jungle”. Straszny szlak migracyjny, poza wszelką kontrolą, poza prawami człowieka i prawem międzynarodowym, gdzie dochodzi do rozdzielania rodzin, przemocy, zaginięć, handlu ludźmi, śmierci.

Soa przeszła przez to piekło. Jest w Polsce sama, bez rodziców, opiekunów ani bliskich. Trafiła na szczęście pod dach wspaniałej, gościnnej rodziny, która robi wszystko, co w jej mocy, żeby pomóc.

Nie wiemy zbyt wiele na temat przeszłości Soi. Nie jest w stanie opowiadać o sobie, to dla niej zbyt trudne. 

Wiemy tylko, że prawdopodobnie w zeszłym roku, prawdopodobnie na swej uchodźczej drodze, została zaatakowana przez nożownika. Nad łukiem brwiowym, na policzkach i na nosie ma blizny, które nie goją się gładko, tylko włóknieją i grubieją. Soa bardzo chce pozbyć się tych blizn. Niewiele wiemy o dziewczynie poza tym, że jest to dla niej bardzo ważne.

Rodzinie, u której mieszka, udało się znaleźć chirurga plastycznego, który zna się na rodzaju skóry o wysokim poziomie melaniny i gotowy jest podjąć się wykonania serii zabiegów laserowych i odpowiedniego leczenia.

Potrzebujemy na ten cel 6 tys zł.

W imieniu dziewczyny, która jest wciąż tak straumatyzowana, że sama nie chce ujawniać swojego imienia – prosimy o wsparcie.

Fundacja Polskie Forum Migracyjne otacza Soę wsparciem psychologicznym.

To jedyne uwiarygodnienie tej zrzutki, na jakie możemy pozwolić sobie szanując prawo do prywatności dziewczyny. Prywatności, która wcześniej została tak brutalnie nadszarpnięta.

Dziękujemy za wszelkie wsparcie i za zrozumienie.

*imię dziewczyny zostało zmienione