Kochani postanowiłam założyć zrzutkę urodzinową.

Zbliżają się moje urodziny i chciała bym was bardzo gorąco poprosić i wpłaty, nawet drobne, nawet po przysłowiowe "2zł na bułkę". To będzie taki mały urodzinowy prezent zamiast życzeń.

Pieniążki tak zebrane chcę przeznaczyć na pomoc przyjacielowi. Ci co mnie znają wiedzą, że nie zakładam często zbiórek i raczej wspieram niż proszę o wsparcie. Tym razem bardzo gorąco proszę. Zbierzmy ile się uda, każda złotówka jest bardzo, bardzo potrzebna. Wiem łatwiej było by gdybym jakoś wzruszająco opisała sytuację, ale po pierwsze nie bardzo mogę, bo nie są to moje osobiste kłopoty a po drugie chyba nie na tym polega dobroć serc żeby pomagać kiedy jest się branym na litość.

Nie mam szczęścia do zrzutek ale może wydarzy się urodzinowy cud? Część moich znajomych nie raz już udowodniła że cuda się zdarzają.

 Wierzę że się uda. Pozdrawiam cieplutko Kaśka.

Ślicznie dziękuję za dotychczasowe wpłaty. Jesteście jak to mówi Gomciu moi pojekochani. Przy moim pechu do zrzutek nie sądziłam że uda mi się zebrać cokolwiek, a już na pewno nie że uda mi się to w tak szybkim czasie. Musicie też bardzo lubić Kotomirka :D Chociaż udało się zebrać pierwotnie określoną kwotę nie zamykam jeszcze zrzutki. Chciała bym zebrać jak najwięcej się uda żeby naprawdę odciążyć chłopaka który mimo osobistych sporych problemów jako pierwszy wpłacił na moją zrzutkę nie mając pojęcia że założyłam ją dla niego.