id: atffes

Nasz przyjaciel Oreo i jego powrót do radosnego życia

Nasz przyjaciel Oreo i jego powrót do radosnego życia

Opis zrzutki

Oreo, takie pierwsze słowo padło jak mój młodszy brat zobaczył słodkiego biało-czarnego szczeniaczka wielkości ręki i tak już zostało. Słodkie maleństwo, które przypominało wyglądem ciastka Oreo. Był moim wyczekanym psiakiem, tym którego szukałam. Przygarnęłam go kiedy miał zaledwie miesiąc. Nauczyłam go jeść samodzielnie, załatwiać się, spałam z nim na podłodze kiedy płakał za mamą. Nie byl to dla nas najłatwiejszy czas.

Niestety Oreo od początku miał problemy zdrowotne. Delikatnie przekrzywione tylne łapki, byl troche kulawy, miał problemy z brzuszkiem. Każdy weterynarz do którego się udałam kazał czekac, obserwować i czekać.

Tak więc czekałam, mijały miesiące, a my robiliśmy wszystko razem. Dolegliwości ustąpiły, był szczęśliwym i aktywnym psem.

Przyszedł czas w którym ja i mój przyjaciel Oreo założyliśmy rodzinę, pojawił się również jego brat Frugo. Razem spali, biegali, bawili się. Rok temu pojawił się również nowy członek rodziny, oboje od razu się w nim zakochali, otoczyli opieką, jednak niestety wtedy Oreo zaczął podupadać na zdrowiu, jego tylne łapki zaczęły odmawiać posłuszeństwa.

Kilka kolejnych konsultacji weterynaryjnych, wszyscy zapewniali że jest dobrze, po prostu trochę mu się przytyło i łapki dały o sobie znać, że to przejdzie.

Jednak ostatnio Oreo zaczął czuć się coraz gorzej… myśleliśmy że to kwestia kastracji, że dostał psiej depresji. Włączyliśmy do jego diety hormony szczęścia, ale niestety Oreo nadal był smutny, unikał nas, było widać że coś mu dolega, jednak nikt nie potrafił powiedzieć co.

Trzy tygodnie temu Oreo poślizgnął sie na schodach i wtedy zaczęły sie prawdziwe problemy. Pierwsza diagnoza u weterynarza to zerwane więzadło skokowe tylne właśnie w tej chorej od zawsze łapce. Zalecenie dalszej konsultacji u psiego ortopedy. Liczyliśmy się z kosztownym leczeniem, jednak diagnoza przeszła nasze najśmielsze oczekiwania…

Okazało się że Oreo oprócz zerwanego więzadła ma również wrodzoną wadę genetyczną rzepki, a mianowicie rzepka wyrosła mu zupełnie po przeciwnej stronie. Jak dowiedzieliśmy się od weterynarza niewiele jest takich przypadków oraz niewielu jest lekarzy którzy podejmują się wyleczenia tego schorzenia. Jedyną opcją aby mógł znowu normalnie chodzić i cieszyć się życiem jest operacja.

Niestety operacja do prostych, łatwych i szybkich nie należy, Oreo czeka rekonstrukcja rzepki, oraz uratowanie zerwanego więzadła. Operacja jednej łapy będzie nas kosztować 5 tysięcy złotych, a niestety łapki trzeba zoperować obie :( nie liczymy już nawet kosztów antybiotykoterapii, fizjoterapii.


Oreo jest zaledwie czteroletnim psem, ma dla kogo żyć i ma dla kogo wrócić do dawnej sprawności.

Dlatego tez prosimy o wsparcie, liczy się dla nas każda złotówka.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!