Nasz przyjaciel Oreo i jego powrót do radosnego życia
Nasz przyjaciel Oreo i jego powrót do radosnego życia
Nasi użytkownicy założyli 1 252 417 zrzutek i zebrali 1 422 949 144 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Oreo, takie pierwsze słowo padło jak mój młodszy brat zobaczył słodkiego biało-czarnego szczeniaczka wielkości ręki i tak już zostało. Słodkie maleństwo, które przypominało wyglądem ciastka Oreo. Był moim wyczekanym psiakiem, tym którego szukałam. Przygarnęłam go kiedy miał zaledwie miesiąc. Nauczyłam go jeść samodzielnie, załatwiać się, spałam z nim na podłodze kiedy płakał za mamą. Nie byl to dla nas najłatwiejszy czas.
Niestety Oreo od początku miał problemy zdrowotne. Delikatnie przekrzywione tylne łapki, byl troche kulawy, miał problemy z brzuszkiem. Każdy weterynarz do którego się udałam kazał czekac, obserwować i czekać.
Tak więc czekałam, mijały miesiące, a my robiliśmy wszystko razem. Dolegliwości ustąpiły, był szczęśliwym i aktywnym psem.
Przyszedł czas w którym ja i mój przyjaciel Oreo założyliśmy rodzinę, pojawił się również jego brat Frugo. Razem spali, biegali, bawili się. Rok temu pojawił się również nowy członek rodziny, oboje od razu się w nim zakochali, otoczyli opieką, jednak niestety wtedy Oreo zaczął podupadać na zdrowiu, jego tylne łapki zaczęły odmawiać posłuszeństwa.
Kilka kolejnych konsultacji weterynaryjnych, wszyscy zapewniali że jest dobrze, po prostu trochę mu się przytyło i łapki dały o sobie znać, że to przejdzie.
Jednak ostatnio Oreo zaczął czuć się coraz gorzej… myśleliśmy że to kwestia kastracji, że dostał psiej depresji. Włączyliśmy do jego diety hormony szczęścia, ale niestety Oreo nadal był smutny, unikał nas, było widać że coś mu dolega, jednak nikt nie potrafił powiedzieć co.
Trzy tygodnie temu Oreo poślizgnął sie na schodach i wtedy zaczęły sie prawdziwe problemy. Pierwsza diagnoza u weterynarza to zerwane więzadło skokowe tylne właśnie w tej chorej od zawsze łapce. Zalecenie dalszej konsultacji u psiego ortopedy. Liczyliśmy się z kosztownym leczeniem, jednak diagnoza przeszła nasze najśmielsze oczekiwania…
Okazało się że Oreo oprócz zerwanego więzadła ma również wrodzoną wadę genetyczną rzepki, a mianowicie rzepka wyrosła mu zupełnie po przeciwnej stronie. Jak dowiedzieliśmy się od weterynarza niewiele jest takich przypadków oraz niewielu jest lekarzy którzy podejmują się wyleczenia tego schorzenia. Jedyną opcją aby mógł znowu normalnie chodzić i cieszyć się życiem jest operacja.
Niestety operacja do prostych, łatwych i szybkich nie należy, Oreo czeka rekonstrukcja rzepki, oraz uratowanie zerwanego więzadła. Operacja jednej łapy będzie nas kosztować 5 tysięcy złotych, a niestety łapki trzeba zoperować obie :( nie liczymy już nawet kosztów antybiotykoterapii, fizjoterapii.
Oreo jest zaledwie czteroletnim psem, ma dla kogo żyć i ma dla kogo wrócić do dawnej sprawności.
Dlatego tez prosimy o wsparcie, liczy się dla nas każda złotówka.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.