Auto spłonęło. Zamiast spłacić długi – wpadłem głębiej.
Auto spłonęło. Zamiast spłacić długi – wpadłem głębiej.
Nasi użytkownicy założyli 1 279 095 zrzutek i zebrali 1 498 063 850 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Przez ostatnie miesiące próbowałem wyjść na prostą.
Wyjechałem do Francji do pracy, żeby spłacić długi i zacząć od nowa. Miałem plan, auto, zlecenia, nadzieję. Ale wszystko rozpadło się w jednej nocy.
W dzielnicy, gdzie mieszkałem, doszło do zamieszek. Spłonęło kilka samochodów – moje też.
Stało zaparkowane pod blokiem. Było moim narzędziem pracy i jedyną rzeczą, która naprawdę dawała mi niezależność. Strażacy przyjechali, ale było już za późno – nic nie zostało.
Ubezpieczenie nie obejmowało takich sytuacji za granicą. Nie dostałem ani grosza odszkodowania. Straciłem wszystko.
A długi kredytowe? Zostały.
Zamiast ratować sytuację, wróciłem do Polski z pustymi rękami, jeszcze bardziej pogrążony niż wcześniej.
Teraz walczę, żeby w ogóle funkcjonować. Każdy dzień to stres: telefony od wierzycieli, zaległe raty, presja, wstyd.
Potrzebuję 30 000 zł, żeby:
spłacić najbardziej pilne zadłużenia,
kupić używane auto i wrócić do pracy,
po prostu odzyskać minimalną stabilność.
Nie proszę o luksus. Proszę o ratunek. O drugą szansę, by nie spaść jeszcze niżej.
Jeśli możesz – dorzuć choćby symboliczną złotówkę.
Jeśli nie – udostępnij.
Dziękuję każdemu, kto przeczytał do końca.
– Kamil

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.