Marzeniem mojej podopiecznej jest nowy rower aby mogła dojeżdżać do pracy. To kobieta w bardzo trudnej sytuacji wychowująca samotnie córkę. Pani pracowała zawodowo, czerpała satysfakcję ze swojej pracy, nigdy nie narzekała na swoje życie. Pani Monika pomogła mężowi rozwinąć firmę. Mimo iż oboje pracowali, tylko ona utrzymywała dom. Do obecnej sytuacji doprowadziły fatalne decyzje męża w sprawie prowadzenia firmy, a co za tym idzie potworne długi. Rozwiedli się z mężem, choć to również był długi i bolesny proces. To był jedyny czas, kiedy nie pracowała, bo po prostu nie była w stanie ze względu na swój stan zdrowia. Korzystała wtedy z pomocy Caritasu i Banku Żywności. Kiedy córka była w szkole, pani zbierała złom, aby je utrzymać. Teraz pani Monika powoli zaczyna stawać na nogi i podjęła pracę. Siłę do walki daje jej córka i wiara w lepsze jutro. Oczywiście nic nie wie o zrzutce, chciałabym aby był to prezent na Gwiazdkę wiem że czasu jest niewiele ale wierzę, że się uda.