Cześć!

Jestem Ola a to mój pies Richard, Rychu, Rysiu.

Poznaliśmy się jeszcze długo przed tym zanim został przeze mnie adoptowany ale w październiku los się do mnie uśmiechnął i dzięki lokalnemu stowarzyszeniu mogliśmy zacząć swoją przygodę. 

Niestety tu nie będzie happy endu, od razu po adopcji, ze względu na lockdown, straciłam pracę. Potem okazało się, że Rysiu cierpi na schorzenie zwane SIBO - przerost flory bakteryjnej w jelitach, biegunka reagująca na antybiotyk. Przynajmniej raz w miesiącu ogromnie cierpi przez nawracające biegunki. 

Do tego po zaklimatyzowaniu pojawiły się u niego problemy behawioralne m.in agresja smyczowa do innych psów i ludzi.

Rysiu jest w trakcie diagnozy u innego lekarza ale wszystko wychodzi na to, że będzie ona taka sama. Do tego konieczne jest podjęcie natychmiastowej pracy z behawiorystą a co za tym również idzie zakup sprzętu treningowego.

W styczniu udało mi sie podjąć zatrudnienie ale przez chorobę Rysia i potrzebę opieki w czasie ataków choroby zostałam zwolniona przez co jestem na lodzie.

Szukam pracy codziennie od tamtego momentu ale nie jest to łatwe ze względu na to, że studiuję w trybie dziennym.

Wiec przychodzę tutaj, z prośba o pomoc ludzi dobrych serc. Bardzo bym chciała żeby Rysiu mógł mieć lepsze życie, spokojne życie bez stresu. 

Zbieram na spotkania z behawiorystą (pierwsze, które odbędzie się w czwartek 15/04/2021 kosztuje 100 zł) każde kolejne 170 zł. Nie wiem niestety ile ich będzie potrzeba.

Do tego niezbędne jest zakupienie klatki kennelowej/transportowej, legowiska, obroży półzaciskowej oraz podstawową opiekę medyczną.

Nie wyobrażam sobie rozstać się z Rysiem

ale niestety nie mam środków żeby moc walczyć o jego dobro.

Pomożecie?