Sękacz miał zostać odłowiony tylko na kastrację. Niestety, gdy tylko wyszedł z krzaków nie dało się nie zauważyć podkulonej przedniej łapki. Na szczęście bez większych problemów wszedł do klatki łapki. 

Sękacz, w pierwszym kontakcie dość mało zsocjalizowany, okazał się wylęknionym, ale w pełni obsługiwalnym kocurkiem. Widać, że w swoim krótkim życiu wiele wycierpiał… Bardzo chcemy udowodnić mu, że człowiek może być też dobry, chcemy, aby resztę życia spędził w kochającym domu. 

Weterynarz na Podlasiu ocenił stan łapki jako źle zrośnięte złamanie. Czy Sękacz ucierpiał z rąk człowieka? Czy długotrwały ból jest powodem jego wycofania i lęku? Tego nie wiemy. Ale wiemy, że Sękacz potrzebuje pomocy. 

Na ten moment udało się go odrobaczyć, zaszczepić oraz przetestować w kierunku felv fiv. Wykonaliśmy także badania krwi.

Na 03.04 Sękacz ma umówioną wizytę u ortopedy, gdzie zostanie wykonane rtg oraz ocena dalszego postępowania. Koszt takiej wizyty z rtg to około 500 zł. Dalsze koszta są zależne od wyników wizyty. 

Sękacz bardzo chce zaufać człowiekowi. Chce żyć bez bólu. Pomóżmy mu zacząć życie od nowa…