Ma tylko 27 lat i całe życie przed sobą… Życie, które w jednej chwili zmieniło się w dramatyczną walkę o przetrwanie.

Łukasz to młody, ambitny chłopak, pełen marzeń i planów. Jeszcze niedawno snuł plany o otwarciu własnej firmy lawetowej, żył aktywnie, kochał ludzi, zwierzęta – szczególnie swojego ukochanego psa, który teraz z utęsknieniem czeka na jego powrót... Wszystko to przerwał tragiczny wypadek samochodowy, w którym Łukasz doznał bardzo poważnych obrażeń.

Obrzęk mózgu, poważne uszkodzenia neurologiczne, połamana miednica... Przez dwa tygodnie Łukasz był w śpiączce, a dziś – choć jego stan nadal jest ciężki – walczy, by do nas wrócić. Przebywa na oddziale intensywnej terapii, a każdy dzień to kolejna walka, kolejna niepewność... Ale jeśli ktoś zna Łukasza, wie, że to wojownik – zawsze walczył o siebie i nigdy się nie poddawał. Tak jest i teraz.

Łukasz kocha życie i swoją rodzinę. Zawsze był dla nas oparciem, a dziś to my musimy być jego siłą. Chcemy zrobić wszystko, by mógł choć częściowo wrócić do zdrowia, by jego życie nie zakończyło się na sali szpitalnej, ale by mógł jeszcze cieszyć się drobnymi rzeczami – uśmiechem bliskich, obecnością swojego psa, wspólnymi chwilami.

Aby to było możliwe, potrzebujemy ogromnego wsparcia – finansowego i duchowego. Koszty rehabilitacji, specjalistycznego sprzętu potrzebnego do transportu i opieki w warunkach domowych, prywatnych opiekunów i rehabilitantów przekraczają nasze możliwości…

Dlatego z całego serca prosimy – pomóżcie nam w tej nierównej walce. Każda złotówka, każde udostępnienie, każde dobre słowo przybliża nas do celu. Łukasz zasługuje na drugą szansę – pomóżmy mu ją dostać.

Z góry dziękujemy za każdą formę pomocy – za nadzieję, którą dajecie nam każdego dnia.

Rodzina Łukasza