Szanowni Państwo,

Zmarł mój mąż jestem wdową samotnie wychowuje dwoje dzieci, mimo iż posiadam orzeczenie o stopniu niepełnosprawności . Choruję od 5 roku życia.

Ja obecnie zmagam się z ogromnym długiem nie z mojej winy do spłaty. Pobieram rentę socjalna mam niezdolność do pracy co uniemożliwia mi podjęcie pracy , ponadto mam na wychowaniu 2 uczące się córki w wieku 15 i 12 lat. Młodsza córka ma orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego i upośledzenia umysłowego stopnia lekkiego. Wydatków mamy coraz więcej. Zima zmusza do kupienia więcej opału niż w latach ubiegłych. Dzieci potrzebują opieki medycznej dentystycznej i terapeutycznej po stracie ojca. Świadczenia socjalne nie wystarczają na opłatę wszystkich wydatków.

Dlatego zwracam się do Państwa z prośbą o pomoc. Nawet najmniejsze wsparcie finansowe może stać się dla mnie odciążeniem od zamartwiania się, jak powiązać „koniec z końcem”, by dzieciom zapewnić to, co potrzebują w kwestii zdrowia. Dlatego dziękuję za każdą wpłaconą złotówkę. Niech za każdą wpłaconą złotówkę los, Bóg Wam się odwdzięczy.

Ja mogę tylko napisać DZIĘKUJĘ.

Obiecuję modlitwe za wszystkie osoby udzielające mi pomocy codziennie na Eucharystii Adoracji modlitwie różańcowej polecam Bogu wszystkie osoby które nam pomagają.

Mój numer konta

11 1090 1203 0000 0001 3707 9960

Bardzo proszę o pomoc.

Ps.

Po opłaceniu wszystkich rachunków oraz spłat należności po mężu i zostaje mi średnio 100 zł krępujące jest dla mnie prosić o pomoc jednak w mojej sytuacji nie mam wyjścia przepraszam za kłopot jednak gdyby była możliwość pomocy będę ogromnie wdzięczna tym bardziej że niedługo święta nadomiar tęgo wizyta u dentysty do której trzeba dopłacić bo na NFZ nie refundują wszystkiego...

Jeszcze raz bardzo proszę o pomoc