Śmierć dziadka Józefa i dramat zwierząt które zostały. Historia 8 kotów i psa Kajtka.
Śmierć dziadka Józefa i dramat zwierząt które zostały. Historia 8 kotów i psa Kajtka.
Nasi użytkownicy założyli 1 226 212 zrzutek i zebrali 1 348 184 196 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Żeby opowiedzieć Wam całą sytuację, muszę zacząć od początku, od Pana Józefa. Myślę że najlepiej będzie przytoczyć Wam treść jednego z wielu artykułów jakie pojawiły się w lokalnej prasie kilka lat temu. Jako że śledzę to od kilku lat, postanowiłam nie być obojętna wobec dramatu tych zwierząt i dodam iż jestem pełna uznania dla 3 dzielnych kobiet, które obecnie zajmują się zwierzętami, dzielą dyżurami, karmią, palą w piecu i robią wszystko, żeby te zwierzaki uratować, kłaniam się w pas.
"Józef Werner (85 l.) z Bytomia żyje w skrajnej biedzie. Jest szczęśliwy, bo wokół siebie ma 11 kotów i psa Kajtka. Gdyby ich zabrakło, jego życie straciłoby sens. Werner musi przeżyć za 880 zł. Z tych pieniędzy trzeba opłacić siebie i zwierzaki. – No ciężko jest – mówi pan Józef, który prawie nic nie słyszy.
Gdyby nie dobrzy ludzie mężczyzna już dawno trafiłby do domu opieki społecznej. – To byłoby coś strasznego – mówi Wanda Dul (51 l.). – 2 lata temu, gdy przyszłam zaopiekować się zwierzętami dziadek siedział tu o świeczce i bez jedzenia. Nie przeżyłby zimy.
Tak się zaczęła jej bezinteresowna pomoc temu człowiekowi i jego zwierzakom. Gdy o sprawie po raz pierwszy napisała nasza gazeta popłynęła pomoc dla pana Józefa. - Udało nam się wszystko pozałatwiać, doprowadziliśmy do tego, że wszystkie koty są wysterylizowane i zabezpieczone weterynaryjnie. Uregulowaliśmy zaległość za prąd, załatwiliśmy licznik przedpłatowy, teraz dziadek ma ciepło i ma co jeść, a jego zwierzęta są otoczone miłością – mówi Iwona Butor (52 l.), która również pomaga dziadkowi z ramienia Fundacji Chatul. Po kliknięciu TU odniesie Was do oryginalnego artykułu.
W grudniu 2019 wolontariusze Szlachetnej Paczki znaleźli Pana Józefa w ciężkim stanie, wezwali karetkę, to była ostatnia droga Pana Józefa, zmarł w samochodzie. Drzwi się zamknęły, Kajtek i koty zostały same. Utworzyłam tę zbiórkę, aby finansowo wesprzeć działania osób, które walczą o te zwierzęta. Jedzenia, opieka weterynaryjna, węgiel, to jedynie środki doraźne. Potrzeba domów dla zwierząt. Kajtusia w dniu wczorajszym zabrała sąsiadka mieszkająca w okolicy, sama ma trzy psy, a w tym jednego psiego staruszka. Kajtuś będzie kolejnym, bo szacujemy że jego wiek oscyluje na 16-18 lat. Zwierzaki potrzebują kontaktu z człowiekiem, płaczą, tęsknią, pełne brzuchy to nie wszystko. Cztery z ośmiu kotów jest gotowych do adopcji, wszystkie są wykastrowane, musimy je natomiast zaszczepić.
Proszę Was w swoi imieniu o pomoc dla tych zwierząt, dla Zwierząt Pana Józefa. Jeśli kotki znajdą opiekę pod skrzydłami fundacji, środki ze zbiórki zostaną uczciwie podziealone i przekazane w formie darowizny.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Wspaniala akcja!
Od Żelusia
Dziękuję cioteczko kochana <3