AKTUALIZACJA:

Dochodzą kolejne nieplanowane wizyty u weterynarzy, kolejne faktury do opłacenia... Do zrzutki dodajemy Bakusia - psiaka, który w domu tymczasowym siedzi już bardzo długo i wciąż brak chętnych na adopcję. Na dodatek niedawno nagle dostał ostrej biegunki z krwią i wymagał pilnej interwencji lekarza. Na szczęście szybko udało się mu pomóc, a badania kału pokazały że Bakuś ma giardioze. Teraz wdrożyliśmy już leczenie, ale musimy opłacić zaległe rachunki, które wynoszą: 373zł

Kornel natomiast czuje się już dużo lepiej, ale wymagał kilku kontrolnych wizyt oraz ostatniej dawki leków, w sumie wyszło: 459zł

Nie planowaliśmy kolejnej zrzutki...

Wydawać by się mogło, że to 'trudne' przypadki tj. poważne złamania, rzadkie lub ciężkie choroby generują największe koszty weterynaryjne, a jednak...

Przerasta nas podstawowa opieka weterynaryjna u szczeniąt w domach tymczasowych!

Tu 100zł za szczepienie przeciwko chorobom zakaźnym, tu 100zł leczenie pasożytów, tu 70zł specjalna karma. I tak od małych liczb robią się naprawdę duże!

Obecnie w domach tymczasowych przebywa 31 psów, w tym 20 szczeniąt

Każdy z nich wymaga profilaktyki: odrobaczenie, szczepienie, zabezpieczenie na kleszcze i najczęściej z racji że są to psiaki zabrane z ulicy pojawiają się inne problemy do wyleczenia. Niestety większość domów tymczasowych jest daleko od nas (Warszawa, Opole, Kraków, Katowice, Łódź, Kalisz, Lublin), więc nie mamy możliwości leczyć u naszych miejscowych lekarzy co powoduje koszta dużo większe niż tutaj.

W tej chwili nasze najtrudniejsze tymczasowe przypadki to:

1.Opi - 6-miesieczna sunia, która choruje na zapalenie trzustki. Codzienne kroplówki, leki. Dopiero co udało się zwalczyć u niej pasożyty, a to też był długotrwały proces. Czekają ją kolejne badania, które pozwolą ustalić jakie leczenie wdrożyć dalej. Martwią nas kiepskie wyniki, szczególnie u tak młodego psiaka... Całkowite leczenie Opi przekroczyło do tej pory kwotę 1681zł

2.Kornel - 8-miesieczny psiak, który gabinet weterynaryjny zna już bardzo dobrze. Obecnie jest w trakcie leczenia giardiozy, ale od miesięcy ma problemy trawienne. Było nawet podejrzenie syndromu jelita drażliwego, były badania pod kątem niewydolności zewnątrzwydzielniczej trzustki. Wymagał kilku interwencji lekarza, również kroplówki, masę leków i zastrzyków. Całkowite leczenie Kornela wyniosło już 900zł.

3.Klemens - już za chwilę miał jechać do nowego domu... Pojawiła się biegunka, wymioty i szybka wizyta u weterynarza. Test na giardie wyszedł pozytywny. Całkowity koszt leczenia (wizyta, badania, test, leki) wyniósł 445zł

4.Georgia, Ginnie, Alaska, Boczek, Bigos i Mamusia - ta rodzinka już od dawna szuka domu.. W międzyczasie odbyły się szczepienia przeciw chorobom zakaźnym, a także leczenie pasożytów. W sumie (badania kału, szczepienia, leki, wizyty) koszt wyniósł 495zł

5.Maks i Puchacz - tego samego dnia pojawiły się u nich niepokojące objawy (biegunka, wymioty, brak apetytu) i już wiedzieliśmy, że coś się dzieje... Zrobiliśmy badania pod kątem babeszjozy, na szczęście to nie to. Za to złapały paskudne pasożyty, o których już mogliście przeczytać wcześniej. Za wizytę, morfologię, badania kału, kroplówki i leki wyszło w sumie 340zł

W sumie powyższe przypadki kosztowały nas 3 861zł. Część kosztów już ponieśliśmy, a część faktur mamy do opłacenia. Wiemy, że jak tak dalej pójdzie zaraz będziemy mieli do opłacenia drugie tyle, ale przecież nie zabierzemy psiaków z powrotem do schroniska... To by była za duża cena dla nich.

W zdjęcia zrzutki wrzucamy kilka Fv za leczenie naszych podopiecznych przebywających w domach tymczasowych. Będziemy ogromnie wdzięczni za wsparcie, bo musimy dbać o zdrowie naszych psiaków, to jest najważniejsze by mogły normalnie żyć i znaleźć domy na zawsze! Wierzymy, że z Waszą pomocą uda nam się to osiągnąć!