Kolejna rodzina w potrzebie 😓

Posłuchajcie ich historii...

Pani Katarzyna (44 l) mieszka wraz z mężem Mirosławem (50l) i synem Tomaszem(21). Cała rodzina darzy się ogromnym uczuciem. Wszystko zawdzięczają tylko i wyłącznie sobie, własną pracę odeszli do tego co mają. Zawsze żyli skromnie utrzymując się z pracy na etacie oraz z pracy dorywczej. Nigdy nie narzekali i cieszyli się z tego co mają. W 2017 r. wiadomość o chorobie męża zmieniła życie rodziny. Szybko postępujące stwardnienie zanikowe boczne przykuło pana Mirosława do łóżka. Małżonka Jako jedyna z 5 osób na oddziale zdecydowała się wziąć męża do domu, reszta osób nie podjęła tego wyzwania. Lekarz prowadzący był pełen podziwu dla kobiety, zwłaszcza, że mężczyzna potrzebuje opieki 24/7, ponieważ jest podłączony do respiratora, jest karmiony specjalną rurką, wymaga odsysania- bo w przeciwnym wypadku mógłby się zadusić, tylko ona go rozumie i potrafi wyczytać z mimiki twarzy czego w danej chwili potrzebuje. Pani Katarzyna musiała zrezygnować z pracy i podjąć całodobową opiekę nad ukochanym. Ten czas sprawił, że kobieta przestała wychodzić z domu, kontaktować się z bliskimi co doprowadziło do stanu depresyjnego i konieczności podjęcia leczenia. Obecnie w domu brakuje centralnego ogrzewania. Sytuacja finansowa rodziny stała się ciężka. Po odliczeniu kosztów utrzymania i leczenia(1870 zł), zostaje 200 zł na osobę. Rodzina mimo tego, że boryka się z tak trudną codziennością nie straciła więzi, którą budowali przez lata. Pani Katarzyna bardzo kocha męża. Pięknie na siebie patrzą. Cały czas się przy nim uśmiecha, nie narzeka i się nie skarży. Starannie dobiera słowa by go nie urazić i nie zrobić przykrości. Na chwilę słabości i zwierzeń pozwala sobie dopiero, gdy zostajemy same. Wtedy więcej mówi o swoich uczuciach. Starają się mimo sytuacji żyć szczęśliwie. Syn również stara się odciążyć rodziców i pracuje dorywczo gdzie się da.

Niestety potrzeby rodziny są dość duże, a przede wszystkim w pierwszej kolejności środki pielęgnacyjne dla p. Mirosława: mokre chusteczki, pieluchomajtki zapinane rozm. M, kremy pielęgnacyjne na odleżyny, gaziki jałowe i niejałowe.

Środki chemiczne i żywność długoterminowa również odciąży ich budżet.

Nie mają żadnych uczuleń, także proszki, płyny do prania oraz produkty higieniczne również są mile widziane.

Pamiętajmy choroba nie wybiera.

Ps. Imiona zmienione.

Jeżeli jesteś w stanie pomóc w jakikolwiek sposób napisz do mnie, ustalimy szczegóły odbioru produktów.

Rodzinę chciałabym odwiedzić w sobotę 03.04.

Z góry dziękuję za pomoc oraz udostępnianie 🙏