id: b4pph2

Na leczenie, operację oraz rehabilitację Leona

Na leczenie, operację oraz rehabilitację Leona

Nasi użytkownicy założyli 1 153 698 zrzutek i zebrali 1 198 728 824 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

W dniu 13.08.2022r. mój członek rodziny, najukochańszy piesek 3.5 letni Leon został potrącony przez samochód. 

I tak jest po przeżyciach, ponieważ mając kilka miesięcy został znaleziony z rodzeństwem na śmieciach, do tej pory kiedy słyszał śmieciarkę pod blokiem, chował się za łóżko i nie chciał wychodzić na dwór. Adoptowałam tego maluszka z fundacji. 

Wczoraj wieczorem (13.08) wydarzył się dla nas koszmar. Na spacerze wyrwał się, po czym wybiegł na ulicę, wówczas przejeżdzające auto nie zdążyło wyhamować. To cud, że przeżył. 

Z całym tyłem we krwi natychmiast został przewieziony do weterynarza.

Na miejscu wykonano rentgen, został mu podany lek przeciwbólowy i oceniono, że jego miednica jest zmiażdżona, brzuch również był poturbowany, to z niego tak bardzo krwawił. 

Po wstępnych badaniach został przewieziony do szpitala dla psów, ponieważ tam byli chirurdzy oraz ortopeda. Tam zostały mu wykonane wszystkie badania - pobranie krwi, miał wykonywane także rtg i usg. 

Nogi i kręgosłup są całe, podobnie większość narzadów wewnętrznych jak żołądek, śledziona, nerki i wątroba. 

W pęcherzu widać było albo gęsty mocz, albo krew z moczem. 

W nocy został pod narkozą, aby wykonać mu także rentgen pęcherza - wyniki były słabe.

Aktualna informacja od lekarzy, że jego rokowania są ostrożne, w takich wypadkach pierwsze doby są najważniejsze.

W chwili obecnej ma podłączoną kroplówkę i niedługo powinien się zacząć wybudzać. 

Dostaje silny środek przeciwbólowy oraz dwa antybiotyki. 

Na brzuchu został pozszywany, jednak miał sporo martwej tkanki, będą obserwować co się z tym będzie działo. Został mu założony dren, został także zacewnikowany.  

Miednica jest połamana w kilku miejscach a jego ogon najprawdopodobniej będzie do amputacji, nigdy już nie uniesie swojego lisiego ogonka do góry… 

Lekarze przewidują operację na wtorek, jak uda się ustabilizować jego stan. 


Dla mnie najważniejsze jest, aby nie cierpiał i żeby znowu był tak radosnym i wdzięcznym pieskiem jak potwierdzi każdy kto go miał okazję poznać.


Sama doba w szpitalu kosztuje 600 złotych, a łącznie z badaniami i lekarstwami koszty rosną w górę.

Operacja planowo ma się odbyć we wtorek, której koszt może wynieść ponad 3-4 tysiące. A następnie jeśli wszystko pójdzie dobrze okres rekonwalescencji oraz długotrwała rehabilitacja.


Będę wdzięczna za każdy grosz, za każdą złotówkę, aby pomóc mojemu maleństwu.

Jest dla nas oczkiem w głowie..


Z ostatniej chwili (14.08, 18:15)

Udało się dodzwonić do szpitala. Ogólnie na wczorajszym rtg wyszły jakies artefakty w płucach i rano Leonek ciężko oddychał po wybudzeniu. Miał też obniżoną temperaturę. Teraz oddech i temperatura jest w normie. Oberwał dosyć mocno w tył. Powiedziała, że jądra, penis, odbyt, brzuch, pęcherz. Wczoraj jak mu ściągali z pechęrza zawartość to była krew i skrzepy. Dzisiaj jego pęcherz jest monitorowany cały czas jak i inne organy. Ważne jest także jak jego organizm zareaguje na tę martwą tkankę zaszytą, jak będą problemy to wtorkowa operacja stoi pod znakiem zapytania. Leonek dostaje silne leki przeciwbólowe opioidowe i jest cały czas trochę otumaniony. Do tego cały czas przebywa pod kroplówką.


najświeższe informacje (14.08, 19:15)

1. Leonek jest cały czas słaby

2. Błony śluzowe różowe - może to wskutek krwotoku 

3. Osłuchowo serce i płuca są ok

  1. Jest czucie nerwowe we wszystkich kończynach
  2. Pęcherz się powiększył, co oznacza że nerki pracują 
  3. Nie chce jeść, strzykawką dostaje wodę i będą strzykawką podawać mu pokarm.
  4. Ortopeda powiedział, że przed operacją musi być ustabilizowany
  5. Jest cały zobolały, zasiniaczenie spore, moszna, odbyt, brzuch, stłuczona wąroba, płuco
  6. Jest przepłukiwany 2x dziennie przez dren, chodzi o tę martwą tkankę
  7. Jeżeli nie będą w nocy dzwonić tzn, że nie było pogorszenia, wówczas rano zadzwoni lekarz.





Stan na dzień 15.08

Leonek jest cały czas na lekach przeciwbólowych, nie porusza się samodzielnie, ale wykazuje ogólnie większą aktywność. Wczoraj był zmuszany do jedzenia, a dziś już chętnie sam zjadł i czasem już podnosi główkę i się interesuję otoczeniem. Cały czas 2x dziennie dren jest oczyszczany. Jeszcze się samodzielnie nie załatwił. Wczoraj w nocy był cewnikowany aby ściągnąć zawartość pęcherza i była z krwią. Ogólnie nie mówią jeszcze, że ma coś z uszkodzone z wydalaniem, ale że raczej bardzo go boli napinanie, więc Leonek tego nie chce robić. Żadnego płynu w okolicach pecherza nie ma, na brzuszku ma hydrożelowy opatrunek, ale póki co nic tam się nie sączy i nie leje, a to jest miejsce gdzie są krwiaki, martwica. Cały czas zaczerwieniony odbyt. raczej jest za wcześnie na operacje, jutro lekarz ortopeda ma dyżur od godziny 14 i zadecyduje kiedy odbędzie się operacja.


Informacje z dnia 16.08, 13:00



Dzwoniono ze szpitala. Jak codzień Leonek rano był przebadany i miał zrobione usg, czyszczenie drena. W płucach nic się nie zmienia, z sercem wszystko ok, temperatura i ciśnienie krwi w normie. Podczas badania Leonek warczał. O 9 i 11 samodzielnie oddał mocz, jednak w bardzo małej ilości, będą go dziś dalej obserwować, bo pęcherz się wypełnia i jak sam nie zacznie to mają robić mu masaż pęcherza. Martwa tkanka skórna cały czas się trzyma i nie odpada, co znaczy,że może się jednak przyjmie, jednak jakby zaczęła odpadać to będą mu robić ziarninowanie. Ortopeda od 14 do wieczora ma juz zapisanych pacjentów, ale na pewno zajrzy dziś do Leonka. Wody trochę pije, je bardzo niechętnie, kału jeszcze nie oddawał i jeżeli nie zacznie to zaczną mu również coś na to podawać żeby przyspieszyć pracę jelit.


stan na dzień 18.08, 21:30

Dzwoniono z lecznicy, usunieto duzo tkanki martwej, jutro w narkozie bedzie dalej oczyszczany, ogólnie obszar ten cały czaas sie powieksza i dotyka tez tkanek miekkich podskórnych. Leonek ma dziury na brzuchu. Ziarninowanie to proces czasochłonny. Pecherz maly, mocz jest ciemny, temperatura prawidłowa, oddech, tetno w normie, usg ok, nie ma plynow. Rokowania cały czas przez ta skórę są bardzo ostrożne, bo niewiadomo kiedy się ta martwica zatrzyma. Beda chcieli zrobic ponownie badanie krwi, czy nie ma pogorszenia wynikow.


stan na dzień 19.08 godz. 15:00

Dzwonili ze szpitala. Już jest po zabiegu amputacji. Ma szwy węzełkowe. Leonek sie wybudził, został mały ogolony kikut, dodatkowo usuniete zostały martwe tkanki z brzegow rany, była też codzienna toaleta wykonana przed operacja. Odnośnie badania krwi: czerwone krwinki sa obnizone (stracił duzo krwi), ale nie jest to wartosc krytyczna, nie trzeba robic transfuzji. Podwyższone badania watrobowe i trzustkowe, co jest prawdopodobnie efektem stłuczenia, obicia wątroby. Nerki kreatynina w normie.


stan na dzień 19.08, godzina 20:30

Dzwonili ze szpitala. Po amputacji ogonka parametry w normie - tętno, oddech, ciśnienie. Nie ma pogorszenia nigdzie. Pani dr powiedziała,że chirurg zrobiła świetną robotę, pousuwała wszystkie tkanki martwe i Leonek został ponownie zaszyty, a skóra na brzuszku wcale nie jest bardzo napięta. Jeżeli chodzi o te martwe tkanki, to jeżeli by się już nie powiększało  to powinno być wszystko w porządku. Co do miednicy, to gdyby się nie zrastało jak powinno to i tak nie można zrobić operacji, zanim brzuszek się nie wyleczy, bo przy cięciu nie byłoby jak go później pozszywać jak to powiedzial podobno ortopeda. Pani dr ma dyżur w sobotę i niedzielę i powiedziała, że jutro zadecyduje czy stan Leonka pozwala żeby go zabrać do domu. Mocz jest niestety cały czas ciemny. Jeżeli Leonek by wyszedł do domu to i tak za kilka dni trzeba będzie jechać na kontrolę i wtedy zrobią ponownie badanie krwi, moczu.

Na Leonka w domu czeka klatka kennelowa w której miałby 6 tygodni leżeć i być pod stałą opieką. 


Stan 20.08

Temperatura Leonka prawidłowa, błony śluzowe różowe, moczu rano się zebrało  170ml, w usg nic niepokojacego nie ma, tętno i osłuch ok. Niestety jeden wezelek puścił i rana się rozeszla. Zostało to skonsultowane z chirurgiem i nie jest to powód żeby nie wydać dziś Leonka do domu. O godzinie 19 ma być odbiór Leonka. Póki co będzie bedzie zacewnikowany. Leonek ma przyjmować 4 leki (2 antybiotyki, helicyd i przeciwbólowy ) Jest opcja żeby jeden antybiotyk podać w zastrzyku i będzie on działał przez 2 tygodnie. Przy odbiorze bedzie pokazane jak tam te rany oczyszczać, smarować, spuszczać mocz, podawać leki. No i chcą żeby w poniedziałek przyjechać na kontrolę. Początkowo mają być te kontrole częstsze, a później już rzadziej

Dodatkowo Leonek dzisiaj zjadł pierwszy raz sam chętnie karmę🥺

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 228

preloader

Komentarze 22

 
2500 znaków