Wiktoria walczy o powrót do zdrowia i do gry na boisku. Dziewczynka uwielbia piłkę ręczną.

A dokładnie zaczęło się to na początku roku chociaż nikt nie spodziewał się czy za kilka miesięcy diagnoza będzie dla rodziców tak straszna.

Wiktoria coraz częściej dostawała bardzo wysokiej temperaturę ponad 40 stopni, Bolały Wiktorię nóżki ale mama brała to na karb tego że córka rośnie.

Druga połowa lutego wyjazd mamy na rehabilitację ręki po wypadku w pracy.

Wiktoria nie mogła sobie z tym wszystkim poradzić i zrobiła się apatyczna zaczęła już chudnąć nie chciała jeść nie chciała nawet z łóżka wstać .Jak się później okazało były to już zaawansowane początki choroby.

Powrót mamy 14 marca natomiast 15 marca wszystko zaczęło się na dobre....zapalenie pęcherza, powrót wysokiej temperatury w niedzielę trafiliśmy na SOR do szpitala w Elblągu.Po diagnostyce okazało się że hemoglobina jest 8,płytki krwi 74 tys ( norma 250 tys w tym szpitalu ) .

Zatrzymali Wiktorię z mamą w szpitalu ,kolejny dzień przyniósł pogorszenie wyników hemoglobina 6 .

Transport do szpitala w Gdańsku UCK hematologii i onkologii dla rodziców. Szok i nie dowierzanie ,że ich najukochańsze jedyne dziecko może być poważnie a nawet śmiertelnie chore ( jechali z podejrzeniem ostrej białaczki).

Cudowni lekarze,pielęgniarki otoczyli ich wspaniałą opieką od samego początku.

W nocy było pierwsze przetoczenie krwi.Nastepnego dnia czyli wtorek biopsja szpiku ,w godzinach po południowych wstępna diagnoza -anemia aplastyczna ale trzeba było zrobić kolejne badanie szpiku-bialaczka została wykluczona .Trepanobiospsja odbyła się w czwartek - na wyniki czekali 2 całe tygodnie -

Rodzice Wiktorii zostali poproszeni na rozmowę lekarzem prowadzącym i ordynatorem oddziału -byl to dla nich cios ich jedyne dziecko ma Nowotwór krwi i wymaga jak najszybciej przeszczepu szpiku kostnego.Płacz, lęk towarzyszy mamie a i na pewno tacie do tej pory .

Na początku po ponad dwutygodniowym pobycie w szpitalu dziewczyny wyszły do domu.Z biegiem czasu powroty do domu były coraz rzadsze.Zdarzylo się że na dwie godziny a nie raz na jeden dzień. Wiktoria potrzebowała już coraz częstszych przetoczeń krwi i płytek.

20 maja Wiktoria została zarejestrowana w bazie i dawców szpiku. Po około 8 tygodniach pani doktor prowadząca poinformowała mamę że znalazł się dawca.

Zanim dziewczyny znalazły się w Bydgoszczy minęło trochę czasu ponieważ Wiktoria miała wykonywane genetyczne .Badania niestety nir przyniosły dobrych wieści okazało się że Wiktoria ma anemię Fanconiego w dwóch liniach.

To choroba genetyczna która nie gwarantuje że nawet po przeszczepieniu szpiku nie odezwie się za jakiś czas.Lubi Ona przyciągać różnego rodzaju nowotwory na przykład jamy ustnej,skóry ,odbytu.

Rodzice jaki my wszyscy mamy nadzieję że tego nigdy nie dojdzie.

Rodziców i Wiktorię przede wszystkim Wiktorie!!!♥️ czeka jeszcze długo i ciężka podróż długa rehabilitacja branie kosztownych leków przez kilka lat.Dlatego rodzice proszą o Wsparcie ponieważ obawiają się że sami mogą sobie że wszystkim nie poradzić .

Wiktoria po wyjściu ze szpitala musi mieć prawie sterylne warunki czeka ich remont ale z tym sobie poradzą😀 Wszystkie inne przygotowania do powrotu córki i zapewnienia jej odpowiednich warunków,prywatnej rehabilitacji i odpowiedniej diety jest bardzo ciężkie i wymaga dużych nakładów finansowych .

Ponad sto dni mija od przeszczepu.

Wiktoria cały czas walczy w szpitalu o powrót do zdrowia.

Dlatego prosimy wszystkich o pomoc ♥️♥️♥️♥️