Tobiś 6 lat temu, jako chory kociak, został porzucony.

Na szczęście trafił do domu tymczasowego, wyleczono go, później wyadoptowano do domu stałego.

Niestety adopcja była niewypałem, po 6-miesiacach Tobi wrócił do domu tymczasowego.

 Pomimo poszukiwań nowego, stałego domu, zainteresowania kotkiem nie było.

 Tobiś jest zwyczajny, czarno-biały, dodatkowo na oczkach ma blizny po kocim katarze, słabo widzi. Po co komu taki kotek☹️

I tak Tobiś utknął na "tymczasie".

 Przez lata czuł się dobrze, lecz w zeszłym roku jego stan zdrowia zaczął się pogarszać.  Po szczegółowych badaniach diagnoza - uszkodzone nerki, zakażenie koronawirusem, w kale clostridium. Od września 2021 roku Tobiś jest pod stałą opieką lekarzy weterynarii,otrzymuje lekarstwa. 

Kilka dni temu znów byliśmy na kontroli z aktualnymi wynikami badań, moczu.

 No i cóż... Część wyników wygląda lepiej! Kreatynina znów spadła, B12 która w pewnym momencie była na poziomie niemierzalnym jest w końcu W NORMIE! Jednak zbyt idealnie być nie może... 😐

 Teraz za wysoko skoczył kwas foliowy, a na zbyt niskim poziomie mamy żelazo.

Na USG Pani Doktor dostrzegła zapalenie pęcherzyka żółciowego☹️.

Tobi miał zrobiony przegląd paszczy. 

Niestety zębiska kotka są w złym stanie: parodontoza, kamień nazębny. Konieczne będzie usunięcie ząbków, najprawdopodobniej wszystkich.

Zły stan jamy ustnej rzutuje na cały organizm, także w najbliższym czasie, cały ten bałagan w kotka buzi musimy uprzątnąć. 

A co na to wszystko Tobik? 

Kocurek na wizycie zachowywał się jakby przyszedł w odwiedziny- normalnie zero stresu. Czekał grzecznie w otwartym transporterku, podczas USG leżał jakby był na masażu brzuszka😆Nawet gdy dostał domięśniowy zastrzyk w pupę nie wyraził sprzeciwu.

Tobi to pacjent na medal😄 . 

Podczas omawiania jego stanu zdrowia przeszlismy do poważniejszych pytań...

Czy można określić czas, który mu pozostał? 

I wiecie co - NIE MOŻNA!

Ale co najważniejsze?! NIE MOŻNA WYKLUCZYĆ, że Tobiś będzie żył jeszcze 5 czy nawet 10 lat!!!

 Najwięcej zależy od nas! 

Jeżeli będziemy o niego dbać, kontrolować stan zdrowia, podawać leki, to Tobi może żyć długo!

 A po kocurku widać, że chce żyć mega długo! 

Codziennie, bez buntu, łyka wszystkie lekarstwa. Czasami wystarczy wyjąć pudełeczko z lekami i Tobi na odgłos stukających medykamentów biegnie jakby chciał powiedzieć - to dla mnie, już lecę! 

I tutaj bardzo, bardzo mocno, chcielibyśmy prosić o pomoc w dbaniu o Tobisia❗

Wszystkie lekarstwa, które kot przyjmuje nie należą do tanich. 

Tobiś codziennie łyka: Semintrę, Urinosept, UrinaryMet, Nefrokrill, teraz doszedł Hepatiale Forte, Clavudale na 7 dni plus żelazo. 

Kotek musi jeść jedynie wysokomięsne karmy, z jak najmniejszą ilością podrobów. 

Koszt utrzymania, leczenia, badań kontrolnych, wizyt w lecznicach wynosi nawet 800 zł miesięcznie. 

Dodatkowo teraz dochodzi zabieg usuwania zębów, w grę wchodzi jedynie narkoza wziewna, wysokość zabiegu to około 600 zł. 

Prosimy Was o pomoc dla Tobisia!

Każda złotówka wpłacona dla kocurka ma wielkie znaczenie❤️! 

Jednocząc siły możemy zdziałać cuda!!

To my decydujemy ile życia kotkowi pozostało... 

Tobisia można wesprzeć poprzez wpłatę zrzutkę 

lub bezpośrednio na konto:

✅BASTET- Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom

✅Nr rachunku : 92 1600 1462 1822 0991 3000 0001

✅Tytuł przelewu: ,,darowizna dla Tobika"

Poniżej wrzucamy historię choroby, wszystkie wyniki badań. 

Tobik ze swoim najlepszym przyjacielem Armanim.