Cześć.

Nazywam się Maciej Lazarowski. Mam 32lata, ale zapewne ważniejsze jest z jakiego powodu powstała ta zrzutka....

Do dnia 13.03.2019 nigdy nie przeszło by mi przez myśl, że dotrę tutaj. Brzmi to dość szablonowo, ale dopiero teraz wiem, że czasem to jedyna szansa na lepsze życie. Każdy z nas widział różne zrzutki, prośby o wpłaty, ale dopiero, gdy dotyka nas to bezpośrednio, czujemy, że za każdą stroną czy postem kryje się historia ludzka.

Moja historia zaczyna się tam gdzie kończy się pełnosprawne życie. W rowie.. do góry nogami.

Pamiętam jedynie, że "ktoś" zajechał mi drogę. Jechałem prawidłowo swoim pasem...

Następne wspomnienia to szpital.. tydzień później, gdy wybudziłem się ze śpiączki.

Tu zaczyna się nowy rozdział. Nowa walka. Bitwa o powrót do sprawności. Dziś wiem już, że nie odzyskam jej w pełni nigdy. Wiem też, że mam szanse na samodzielne poruszanie się. Bez pomocy kul! Bez wiecznie drążącego od środka bólu!

Liczne złamania, obrzęk mózgu, płuc i śledziony, złamane żebro i problemy z oddychaniem - to wszystko udało się w większym stopniu wyleczyć. Do dziś niestety prawa noga wymaga kolejnych zabiegów i rehabilitacji.

Przeszedłem dwie operacje. Udane. Niestety zakres zniszczeń był tak duży, że zgodnie z tym, co mówili lekarze "cieszę się, że żyje i mam nogę". Najbardziej ucierpiała stopa i tutaj możemy jeszcze coś zdziałać!

Na chwilę obecną potrzebuję operacji zespolenia stawu skokowego w prawej nodze. Zabieg niestety nie refundowany w formie, która mnie dotyczy - złożony wraz z przeszczepem kości.

Koszt samej operacji to ok 11-15tys w zależności od stopnia trudności wykonania zabiegu. Niestety nie można wszystkiego przewidzieć na 100% i trzeba liczyć się z ewentualnymi komplikacjami.

Po operacji czekają mnie kolejne bolesne, czasochłonne i drogie rehabilitacje - tydzień kosztuje ok 1200pln. Ile potrzeba tygodni? 10? 20? Nie ma limitu, im więcej tym lepiej.

Z racji wypadku straciłem pracę i najzwyczajniej w świecie nie stać mnie na powrót do sprawności. Może nie całkowity, ale dający nadzieję na lepsze jutro..

Mam dla kogo walczyć, a świat wciąż ma tyle miejsc do odkrycia!

Wszystkim pomocnym z góry dziękuję. Nie chcesz wpłacać? Udostępnij TO NIC NIE KOSZTUJE!

Miłego dnia,

Maciek

------------------------------------------------------------------------

Ich heiße Maciej Lazarowski, bin 32 Jahre alt und wohne in Tczew.

Ich bin der jüngere Sohn von Alizja Lazarowska.

Am 13.3.2019 hatte ich einen schweren, unverschuldeten Autounfall.

Jemand hat meine Spur gekreuzt und ich landete schwerst verletzt im Graben.

Hier endete mein Leben ohne Behinderung.

Ich lag eine Woche im Koma. Mehrere Knochen waren gebrochen, Gehirn, Milz und Lunge verletzt. Die Ärzte sagten mir, ich solle froh sein, dass ich lebe und sie mir den rechten Fuß nicht abnehmen mussten.

Vieles ist inzwischen wieder geheilt, aber das rechte Fußgelenk ist, auch nach zwei Operationen, so zerstört, dass ich nicht ohne Krücken und dauernde Schmerzen laufen und nicht mehr arbeiten kann.

Aber es gibt noch eine Chance auf Verbesserungen durch eine Operation des Sprunggelenks. 

Dabei soll eine Anastomose gemacht und Knochen transplantiert werden.

Diese Operation garantiert nicht ein völlig gesundes Leben, aber sie gibt Hoffnung auf Arbeit und Zukunft.

Die Operation kostet 15 000 Zloty und die mehrwöchige Reha danach etwa 1200 Zloty pro Woche. 

Diese Kosten werden nicht von der polnischen Krankenkasse übernommen.

Es gibt in Polen die Möglichkeit, zu einem persönlichen Spendenaufruf, „zrzutka“ genannt. Das ist eine legale, offizielle Möglichkeit, in solchen Notsituationen andere Menschen um Hilfe zu bitten.

Das möchte ich hiermit tun und bitte auch darum, meine Geschichte weiterzuerzählen.

Jede kleine Spende kann mich unterstützen! 

Ich bedanke mich bei allen und wünsche das Wichtigste: Gesundheit!