Na pomoc rodzinie Papińskich. By mogli żyć w godnych warunkach
Na pomoc rodzinie Papińskich. By mogli żyć w godnych warunkach
Nasi użytkownicy założyli 1 226 305 zrzutek i zebrali 1 348 427 134 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Moi drodzy. Już nie raz pokazaliście, że moc jest w Was i że zawsze można na Was liczyć.
Tym razem zwracam się z ogromną prośbą w swoim i mojej siostry Karoliny Kuciel, o pomoc finansową rodzinie Papińskich z Chrzanowa, w skład której wchodzą: Wiesław (ojciec Emilki, Jasia i Bartka), mama Wiesława - chora na schizofrenię, Piotr – brat Wiesława oraz dzieci Wiesia (wyżej wymieniona Emilka, Jaś i Bartuś). Rok temu rodzinę spotkała straszna tragedia. Po krótkiej walce z nowotworem, zmarła Ewa – żona Wiesława i mama ich dzieci.
Wiesław ma 51 lat. Leczy się kardiologicznie. Pomimo przeciwności losu, walczy z problemami jak umie. Dzieci: Jasiu i Bartuś mają 11 i 12 lat. Stwierdzono u nich niepełnosprawność sprzężoną, (w tym intelektualną i wzmożone napięcie mięśniowe oraz niedowidzenie i autyzm), do tego mają zdiagnozowaną astmę. Chłopcy są pod opieką psychiatry, psychologa i pedagoga. Emilka pod opieką pedagoga i psychologa , wszystkie dzieci korzystają z pomocy terapeutycznej po utracie mamy. Chodzą na rehabilitację i terapię. Ze względu na spektrum autyzmu, chłopcy wymagają oddzielnych pomieszczeń. Nakazem sądu, Emilka (13 lat) również wymaga osobnego pokoju. W rodzinie jest jeszcze mama Wiesława, która z powodu schizofrenii musi mieć oddzielny pokój. Ze względu na dotychczasowe bardzo słabe warunki mieszkaniowe (mieszkali w kamienicy przy ul. Krakowskiej 29, mieszkanie było mocno zagrzybione), po wielu latach starań nagle nadeszła propozycja 2 pokojowego mieszkania o lepszych warunkach (najważniejsze dla rodziny było to, że nie ma grzyba) przy ul. Grunwaldzkiej, nad sklepem „Danusia”. Czas na przeprowadzkę krótki, jednak zgodzili się i podjęli to wyzwanie nie bacząc na trudności którym muszą sprostać - DLA NICH LICZYŁO SIĘ TYLKO TO, ŻE NIE MA GRZYBA, ŻE JEST CENTRALNE OGRZEWANIE I BIEŻĄCA CIEPŁA WODA. Gdy emocje opadły i podpisali umowę zaczęło docierać do ojca jak on ma to zrobić, jak podoła z dostosowaniem mieszkania by mogli tam zamieszkać, skąd on weźmie pieniądze. Wiesław mowi: ,, trzeba je przygotować, czyli postawić ścianki działowe, podremontować oraz zakupić niezbędne do mieszkania rzeczy, jak meble itp.ponieważ z poprzedniego mieszkania większość rzeczy była zajęta grzybem. I tu znalazło się wsparcie! Remontem charytatywnie zajęli się Pan Mariusz P. , kuzyn z żoną Marek i Izabela S oraz moja siostra - Karolina Kuciel. Jednak by pokryć koszty ścianek działowych, rodzina zapożyczyła się. Na resztę materiałów, meble i podstawowe artykuły do życia już zabrakło pieniędzy.
Wiesław pracuje w zakładzie, świadczącym usługi komunalne, zarabia najniższą krajową. Ma także wypłacane świadczenie na Bartka w wysokości 2600 zł. Dzieci mają przyznaną rentę po mamie w wysokości 600 zł i 800+zł każde oraz Mama Wiesława otrzymuje najniższą rentę chorobową. Dochód brata Wiesława nie jest znany. Po odliczeniu wszelkich kosztów leczenia i opłat stałych, na przeżycie całego miesiąca zostaje im ok 3000 zł, co na osobę daje ok 500 zł, co powoduje, że nie są w stanie poradzić sobie:
* z pokryciem zadłużenia za materiał
• dalszymi pracami remontowymi, by dostosować mieszkanie do potrzeb mocno pobudzonych, autystycznych dzieci
• wyposażeniem mieszkania w podstawowe rzeczy, takie jak meble i inne tego typu;
• zaspokojeniem potrzeb codziennych w ubrania, obuwie, jedzenie, środki czystości itd.
O bardziej szczegółowe informacje dotyczące rodziny można pytać moją siostrę – Karolinę Kuciel (tel. 511396273), która zna i wspiera tę rodzinę od ok 8 lat, gdy dzieci chodziły jeszcze do przedszkola.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!