id: b97jcz

Kremacja i sprowadzenie prochów Grzegorza Dulęby do Polski

Kremacja i sprowadzenie prochów Grzegorza Dulęby do Polski

Nasi użytkownicy założyli 1 226 675 zrzutek i zebrali 1 349 353 289 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Nasz ukochany Grzesiek zmarł tragicznie w wypadku samochodowym trzynastego stycznia tego roku (2023) na terenie Francji. Podczas powrotu do domu został śmiertelnie potrącony przez samochód. Odebrano nam tym samym Ojca, Syna i Brata .

Pokrycie kosztów kremacji i sprowadzenia zwłok do Polski przewyższają możliwości finansowe rodziny. Mama Grześka opiekuje się na codzień jego chorym bratem. W imieniu pogrążonej w smutku i rozpaczy rodziny, prosimy o wsparcie w tych ciężkich chwilach. Zgodnie z Jego wolą, chcemy poddać go kremacji i przywieźć jego prochy do domu, gdzie najbliżsi pożegnają go po raz ostatni. W związku z tym, prosimy Was o choćby najmniejszą pomoc, odciążając tym samym rodzinę, której cieżko przejść przez ten trudny czas. Tragiczna śmierć pozostawiła w naszych sercach wielką pustkę i nieopisany ból, dlatego jak najszybciej chcemy przywieźć go do domu w Polsce .



Prosimy o modlitwę za naszego Syna, Brata, Ojca i Przyjaciela


Z całego serca dziękujemy Wam za każdą pomoc, słowa wsparcia i modlitwę. Ilość dobroci, której doświadczamy, przechodzi nasze oczekiwania .

Nadprogramowe datki trafią do Syna Grześka .


Rodzina i Przyjaciele Grzegorza .

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 178

preloader

Komentarze 3

 
2500 znaków
  • Anna Dulęba

    Z całego serca dziękujemy za każdą pomoc, której doświadczamy . Każdy najmniejszy gest pomaga Rodzinie w tych trudnych chwilach .

  •  
    Użytkownik anonimowy

    Proszę przyjąć moje kondolecje oraz słowa otuchy w tych jakże trudnych chwilach.

    ukryta
  • MM
    Marlena Maciolek

    "Odszedłeś tak nagle, że ani uwierzyć, ani się pogodzić..." :(

    50 zł