Miśka potrzebuje Waszego wsparcia!
Miśka potrzebuje Waszego wsparcia!
Nasi użytkownicy założyli 1 264 352 zrzutki i zebrali 1 455 301 773 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
AKTUALIZACJA:
Miśka już po operacji !!!
Nie można było dłużej czekać, każdy kolejny dzień przybliżał ją do amputacji łapy. Guz wycięty został ze sporym kawałkiem mięśnia, a próba wysłana na histopatologię.
Niestety nie obyło się bez komplikacji :(
W związku z dużym deficytem w mięśniu szwy pękają przy ruchu i w poniedziałek rana się otworzyła. Kolejną narkozę przeszła bardzo źle...
Psiak obecnie jest kenelowany w małej klatce i przyjmuje leki wyciszające, aby można było całkowicie zapanować nad ruchem. Pomimo zastosowanych ograniczeń szwy nie wytrzymują, zrobiła się rana dlatego przeszliśmy na leczenie poprzez ziarninowanie, co wydłuży czas gojenia o min 1/2 tygodnie.
Sytuacja jest udręką nie tylko dla psa ale też my, jako opiekunowie, mamy masę pracy i nerwów oraz nieprzespanych nocy, chcemy jednak pomóc suni w dalszej drodze do odzyskania sprawności najlepiej jak tylko potrafimy.
Przed Miśką długa rekonwalescencja oraz kolejne wizyty pooperacyjne. Czekamy na wyniki histo zaciskając kciuki, wiemy też, że utrata części mięśnia spowoduje dożywotnią kulawiznę ale z tym psiak będzie żył i cieszył się, może jeszcze kilka lat, dobrą formą.
Wszystkim którzy dołożyli cegiełkę do zdrowia Miśki serdecznie dziękujemy i prosimy, kto może niech wrzuci jeszcze grosik, aby można było swobodniej działać dla dobra psa.
Szczególne podziękowania dla gabinetu Weterynaryjnego Doctor Kasia - dr n. wet. Katarzyna Olbrych za opiekę i prowadzenie Miśki w chorobie. Dzięki dla wszystkich Was :)
_____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Miśka potrzebuje Waszego wsparcia!
Można pominąć ten post, bo przecież zbiórka jak wiele innych, ale można też przycupnąć i przeczytać historię psa niezwykłego, który teraz potrzebuje wsparcia innych.
Miśka, bo o niej mowa ma swoje lata (15), dom, opiekunów i ludzką miłość, potrzebuje jednak wsparcia na własne leczenie. Pies wyrwany z łańcucha, który wdzięcznie dziękuje człowiekowi za daną mu szansę i pomaga innym czworonogom w ratowaniu ich przyszłości. To ona mieszkała przy ludziach w fundacjach i stowarzyszeniach pełniąc funkcję łącznika pomiędzy ludzkim, a psim światem. Łagodna, wrażliwa, umiejąca odnaleźć się w stadzie ale też dobry przewodnik i kompan dla tych trudniejszych przypadków, bitych i maltretowanych, gdzie wskazywała drogę powrotną do serca człowieka. Niejednokrotnie brała udział w socjalizacji dzikusów z pseudohodowli pokazując im, że każdy mały kroczek prowadzi je do lepszego świata.
Odchowywała szczeniaki wyrwane z okrucieństwa, uczyła hierarchii w stadzie, dawała przykład dobrego i pożądanego zachowania, pokazywała, że posłuszeństwo i oddanie równe jest dozgonnej miłości człowieka. Psom wrażliwszym i lękliwym dodawała odwagi w poznawaniu nowego, otwierając je na doznania i bodźce, których wcześniej nigdy nie zaznały.
Kiedy zwierzę było chore bądź pooperacyjne i wymagało całodobowej opieki pod nadzorem w pomieszczeniach opiekunów, przesiadywała obok kenel-klatki i czujnie pilnowała pacjenta. To ona uratowała życie yorka Grosika, który trafił pod opiekę fundacji w ciężkim stanie. Pomimo 24 godzinnej obserwacji przez wolontariuszy w nocy przestał oddychać i to Miśka zaalarmowała opiekunów, że coś się dzieje. Tylko i wyłącznie dzięki niej Grosik dziś żyje i ma się bardzo dobrze u swoich wspaniałych właścicieli.
Zawsze ceniła kocie towarzystwo. Chętnie przesiadywała w kocim sektorze bawiąc się z maluchami, bądź tuląc do starszych osobników pokazując, że idealny świat kocio-psi istnieje i dając szansę im na późniejszą adopcję do domu z psem.
Nie straszne było jej poznać królika (z którymi mieszka do dziś), chomika, świnkę morską czy żółwia, a w Ośrodku rehabilitacyjnym zaprzyjaźnić z kurą, lamą, świnią wietnamską czy strusiem. Miśka to taki pies ciekawy, który pokocha każde zwierzę nawet te malutkie.
Przez kilka lat brała udział w akcjach edukacyjnych w szkolnych i przedszkolnych prelekcjach, gdzie oprócz części merytorycznej pokazywała swoje wyuczone sztuczki dając młodemu człowiekowi uśmiech i wiedzę na temat dobrego traktowania czworonogów. Wszystkie te akcje zakończone były zbiórką darów, które dla stowarzyszenia bądź fundacji mogliśmy przekazać w ramach darowizny. Obecnie suczka mieszka już poza murami fundacji, we własnym domu ale cały czas pomaga wspierać potrzebujące istoty.
Jako rezydent uczy i wychowuje zwierzaki na tymczasie, bierze czynny udział w DNIACH KUNDELKA, gdzie zebrane nagrody z konkursów idą do „wspólnego gara;)”, socjalizuje zwierzaki, a kiedy któryś zgubi właściciela, zaprasza go do siebie i wraz z opiekunami czeka na jego powrót, udziela się jako prelegent (już sporadycznie z racji wieku) przekazując podarki dalej do zaprzyjaźnionych fundacji. Jest psem, który wiernie stąpa obok człowieka oddając część siebie społecznemu zaangażowaniu nie biorąc za swą pracę wynagrodzenia, ale dostając oddanie zwierzęcych przyjaciół oraz ludzi, którzy podziwiali i podziwiają jej zapał oraz opiekunów.
Niestety, kolorowy świat Miśki tak jak wysłużonego psa-funkcjonariusza kiedyś nabiera szarych barw. Suczka od 2 lat leczy się na niedoczynność tarczycy i musi przyjmować na stałe lek Forthyron 200mcg. Od zawsze miała wrażliwy żołądek, przewlekłe stany zapalne zmusiły opiekunów do zmiany karmy na gastryczną. Od ok dwóch lat zaczęła słabiej słyszeć, obecnie docierają do niej tylko bardzo głośne dźwięki, których najczęściej się boi. Przez głuchotę nie może już zostać spuszczona ze smyczy na otwartej przestrzeni, co uwielbiała, ponieważ zagraża to jej bezpieczeństwu. Dodatkowo w 2019 roku został zoperowany u niej guz na udzie, który na tamten czas miał formę łagodnego nowotworu. Obecnie Miśka przygotowywana jest do ponownej operacji usunięcia guza węzła chłonnego prawego oraz zewnętrznej narośli uda podczas, której zostanie wysłany wycinek na histopatologię.
Niestety przez ponowne złe wyniki badań krwi, od dwóch miesięcy podawany jest lek tarczycowy w zdwojonej dawce, aby ustabilizować psa i móc przystąpić do zabiegu, co do tej pory nie było możliwe. Suczka co miesiąc poddawana jest badaniom kontrolnym krwi z profilem geriatrycznym, ma wykonywane usg i rtg.
Widać u niej mniejszą motorykę ruchową przez guza, który wypycha część wewnętrzną uda powodując dyskomfort w poruszaniu się. Przez taki stan rzeczy jest mniej aktywna, więcej śpi i mniej cieszą ją otoczenie.
Leczenie, badania i diagnostyka to koszt miesięczny ok 600zł, które opiekun ponosi od dłuższego czasu. Przed Miśką zabieg oraz pełne przygotowanie i rekonwalescencja jeszcze w tym miesiącu, które w przybliżeniu zostały oszacowane na kwotę ok 2500 zł. Nadwyrężony budżet na pozostałe zwierzęta w stadzie oraz te na tymczasie powodują desperację i prośbę do ludzi dobrej woli o pomoc i wsparcie tej seniorki. Jeżeli tylko ktoś z Państwa po przeczytaniu tych kilku słów może pochylić się nad jej losem i wpłacić małą cegiełkę, będziemy bardzo wdzięczni w jej imieniu oraz opiekunów za co serdecznie dziękujemy. Prosimy również o udostępnienie psiaka aby miał większe szanse na zgromadzenie potrzebnej kwoty.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Powodzenia w walce!!! Podpowiadam tylko, że drogi Forthyron można zastąpić ludzkim tanim Euthyroxem, sama leczę psa na tarczycę od kilku lat i na ludzkim dawki są dużo mniejsze.
Bardzo dziękujemy za wsparcie!
Na początku stosowaliśmy Euthyrox, ale po jakimś czasie okazało się, że Miśki organizm nie przyswaja dobrze tego leku, stąd decyzja, aby przejść na Forthyron
Trzymam kciuki za babcię Misię.
Iwka dziękuję za wsparcie, serdeczny buziak i serducho posyłam :)