id: bage93

Pomóż mi odzyskać życie

Pomóż mi odzyskać życie

Opis zrzutki

Mam na imię Natalia. Piszę do Was z miejsca bólu, którego nie da się ubrać w słowa.


W nocy z 19 na 20 lipca moje życie rozpadło się na tysiące kawałków.

Obudziłam się, bo czułam, że ktoś na mnie patrzy. W ciemności zobaczyłam pochylonego nade mną mężczyznę. Obcego.

Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć – rzucił się na mnie.


Próbował mnie udusić. Zaciskał ręce na mojej szyi. Chciał mi skręcić kark.

Cudem przeżyłam. Uratowało mnie jedno zdanie, które zdołałam wyszeptać – że mam w domu monitoring. Zawahał się.


Ale potem przyszła godzina piekła.


Bił mnie. Gwałcił mnie. Znęcał się nade mną psychicznie i fizycznie.

W tej jednej godzinie zniszczył moje życie, moje marzenia, moje poczucie bezpieczeństwa.

Nie wiedziałam, że potrafię tak krzyczeć. Krzyczałam o pomoc z całych sił.


W sypialni obok spała moja mama – całkowicie niesłysząca, niepełnosprawna.

Jak co noc, zdjęła aparaty słuchowe. Nie słyszała mojego krzyku.

W pewnym momencie pomyślałam, że skoro nie reaguje… to on ją zabił.

Byłam pewna, że to koniec. Że zginiemy obie.



---


Dziś mam za sobą szpital, obdukcję, przesłuchania, badania, zabezpieczony monitoring, ślady z domu, okazanie sprawcy mojego koszmaru.


Sprawca został zatrzymany, rozpoznany podczas okazania i aresztowany.


Ale trauma nie kończy się z zatrzymaniem.

Ona trwa. Każdego dnia. Każdej nocy.


Rodzina sprawcy próbuje nas zastraszyć.

Czatują pod oknami, przechodzą specjalnie, kiedy wychodzimy z domu, utrzymują wrogi kontakt wzrokowy, rzucają obraźliwe słowa pod nosem.

Boję się. Boję się o mamę. Boję się o siebie. Boję się nocy.


Śpię z nożem pod poduszką. A właściwie – prawie wcale nie sypiam.

Kiedy zbliża się wieczór, dostaję ataków paniki.

Każdy dźwięk sprawia, że całe ciało napina się w lęku.

Nie mamy już siły żyć w tym miejscu. Nie mamy wyboru – musimy uciekać.


Nie znałyśmy wcześniej tej rodziny.

Dopiero teraz dowiedziałyśmy się, że to jedyna bardzo dysfunkcyjna rodzina w tej okolicy.

Co gorsze – brat sprawcy, który mnie skrzywdził, został wcześniej skazany za gwałt i morderstwo.

Jego ofiara nie przeżyła.

Niedługo ma opuścić więzienie.

To nie jest już tylko strach. To realne zagrożenie.



---


Jeszcze rok temu wszystko zaczęło się układać.


Po śmierci mojego taty – który zmarł mi na rękach – razem z mamą sprzedałyśmy dom rodzinny.

Spłaciłyśmy kredyt hipoteczny i długi zaciągnięte na jego leczenie, kupiłyśmy małe mieszkanie pod Poznaniem. Włożyłyśmy w to mieszkanie wszystkie oszczędności z myślą że to jest nasze miejsce na ziemi.

Zaczęłyśmy od nowa. Wreszcie było bezpiecznie.

Sadziłyśmy kwiaty w ogrodzie. Śmiałyśmy się. Cieszyłyśmy się życiem.


Teraz wszystko legło w gruzach.


Nasze mieszkanie to miejsce zbrodni.

Nie jesteśmy w stanie tu żyć. Nie jesteśmy w stanie spać.

Zamknęłyśmy się w środku jak w pułapce.



---


Dlatego proszę Was o pomoc.


Muszę prosić. Nie mam wyjścia. Muszę uciec z mamą z tego koszmaru.


Chcemy sprzedać to mieszkanie i zniknąć z mapy tego horroru.

Kupić małe, bezpieczne lokum bliżej rodziny, zacząć od nowa.

Zbiórka ma pokryć brakującą kwotę (ok. 250 000 zł), przeprowadzkę, notariusza, zabezpieczenia i przede wszystkim: leczenie oraz wsparcie prawne.


Chcę zatrudnić dobrego adwokata, który dopilnuje, żeby sprawca poniósł najwyższą możliwą karę. Ze względu na jego wiek, istnieje ryzyko zastosowania środków łagodzących.

Potrzebuję silnej reprezentacji, bo nie zniosę, jeśli to wszystko miałoby skończyć się symboliczną karą.


W poniedziałek, kiedy mam umówione spotkanie ze śledczym w mojej sprawie, zaktualizuję zbiórkę o dokumenty dotyczące postępowań. Ze względu na drastyczny charakter opisu w epikryzie, nie jestem jeszcze gotowa dzielić się tym dokumentem publicznie. Dokument zostanie przesłany do zweryfikowania wyłącznie przez zrzutkę, aby zapewnić bezpieczeństwo i prywatność.


---


Nie wstydzę się tego, co mi zrobił – bo to nie ja powinnam się wstydzić.

Ale mówienie o szczegółach rozdziera mnie od środka.


Walczyłam z myślami o założeniu zbiórki, bo wstydziłam się przyznać, że sama nie dam rady i potrzebuję pomocy. Chociaż bardzo chciałabym być silna i dać radę, teraz wiem, że nie dam rady bez wsparcia.



Proszę – pomóż mi odzyskać życie.

Nie pozwól, by to zło mnie złamało.


Z całego serca dziękuję każdemu, kto pomoże mi odbudować choć cząstkę bezpieczeństwa i nadziei.

Natalia

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!