Wyprowadzka od toksycznych sąsiadów
Wyprowadzka od toksycznych sąsiadów
Nasi użytkownicy założyli 1 264 936 zrzutek i zebrali 1 456 857 199 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Szanowni Darczyńcy! Wraz z żoną i dwójką dzieci zamieszkujemy dwupokojowe mieszkanie w jednym z polskich miast. Z powodu uprzykrzajacych nam życie sąsiadów od lat żyjemy jednak myślą o zamianie mieszkania na nieduży domek jednorodzinny. Pomimo kameralnej klatki schodowej znalazło się tu miejsce dla dwóch rodzin szczególnie trudnych we współżyciu. Zacznijmy od tego, że uznali oni pewne miejsca parkingowe za swoje i każde pozostawienie tam pojazdu wiąże się z przebiciem opon, oblaniem auta farbą, lub porysowaniem. Ale nie to jest najgorsze, bo miejsc jest dużo, a my nie mamy fiksacji na tym punkcie. Regularne kłótnie jednego z małżeństw to też ich relacje i ich sprawa, stale unoszące się na klatce zapachy kapusty (żyją z niezarejestrowanej produkcji garmażerki) też są do wytrzymania, jednak nieustanne palenie średniego sortu papierosów to jest coś, co jest nie do zniesienia. W zimie nie można przewietrzyć łazienki, a w lecie wyjść na balkon, bo nieustannie czuć dym papierosowy. Na klatce schodowej podobnie. Do tego strych i piwnica zawalona meblami i gratami, bo jedna z rodzin niczego nie wyrzuca, a wspólnota olewa sprawę. O tym, że w Wielkanoc o północy wyrzucałem sikającą na klatce prostytutkę nie wspomnę. Na racjonalne argumenty porozmawiać z nimi nie można, a zgłaszanie dewastacji na policję kończy się - a jakże - umorzeniem postępowania. A my tylko chcielibyśmy spokojnie żyć razem z dziećmi, ale niestety się nie da. Już raz próbowaliśmy się zamienić za domek, ale niestety bank nie wyraził zgody. Musimy więc spłacić kredyt i dopiero będziemy mogli myśleć o sprzedaży mieszkania i zakupie domku. Staramy się spłacać po dwie raty, ale nawet wtedy pozostaje nam 5-6 lat do spłaty, dlatego chcielibyśmy bardzo poprosić o pomoc, jeśli tylko ktoś ma taką możliwość. Każda kwota, która przybliży nas do realizacji marzeń i upragnionego spokoju będzie dla nas dużym wsparciem. Dodam jeszcze, że wiem, z jakimi obowiązkami wiąże się posiadanie domu i na wszelkie przydomowe prace jestem przygotowany, gdyż moim hobby od zawsze jest majsterkowanie, a zawód również mam z tym powiązany. Na załączonym zdjęciu widać kawałek mojego warsztatu w piwnicy. Pracujemy w Ośrodku Zdrowia pod miastem, dlatego przeprowadzka na obrzeża oszczędziłaby nam sporo codziennego czasu na dojazdach. Jeśli więc ktokolwiek zechce wspomóc nas w realizacji marzenia o spokojniejszym życiu, to będziemy dozgonnie wdzięczni!

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.