Ukraińska wersja poniżej.

8 kwietnia rosyjska bomba uderzyła w dworzec w Kramatorsku pełny łudzi, 39 osób zginęło, a 87 zostało rannych. Katia (12 lat) i Julia (8 lat) były tego dnia tam wraz z mamą i ciocią, próbując uciec w bezpieczniejsze miejsce. Kiedy rakieta uderzyła mama zginęła od razu na oczach Kati, a dziewczynka została ranna odłamkami rakiety. Julia z ciocią cudem ocalały.

Katia trafila na leczenie do szpitala w Dnieprze, a później we Lwowie. Ponieważ Julia z ciocią nie miały dachu nad głową, zamieszkały razem z nią w szpitalu. W końcu czerwca Katia została wypisana ze szpitala i rodzina została dosłownie na ulicy. Dziewczynki wraz z ciocią próbują odnaleźć się we Lwowie. Potrzebują przede wszystkim niezbędnych rzeczy, rzeczy do szkoły oraz pieniądze na kontynuację rehabilitacji Kati i wynająć pokoj blisko ośrodka rehabilitacyjnego.

Dziewczynę która opiekuje się nimi we Lwowie znam osobiście wiele lat.