Kochani,zwracamy sie z prosba o wsparcie naszego nowo powstajacego stowarzyszenia Lavender.

Jestem pacjentka onkologiczna. Miałam raka sutka z przerzutami na piers I wezly chlonne stadium 3. Dla nie zorientowanych jest to juz stadium,gdzie nie jest już ciekawe.

Udalo sie,jestem kolejny juz 8 rok w remisji.

Podaczas choroby zrozumiałam jak ważne jest wsparcie,nie tylko pacjenta,ale rowniez wszystkich przyjaciol i czlonkow rodziny.

Bo przez raka nie da sie przejsc samemu.

Jak tylko to bylo mozliwe zaczelam wspolpracowac ze roznego rodzaju fundacjami i Stowarzyszeniami, uzyskalam certyfikaty dzieki,ktorym moge wspierac ze strony psychicznej I emocjonalnej podczas pobytu w szpitalu lub w momencie diagnozy. Nie dotyczy to tylko pacjentow,rowniez jak wspomnialam rodziny i przyjaciol.

Poniewaz w innych organizacjach nie czulam,ze moge sie w pelni realizowac I odpowiadac na wszystkie potrzeby pacjentow onkologicznych wyszlam z pomyslem stworzenia wlasnego stowarzyszenia.

Poniewaz dopiero zaczynamy I potrzebujemy srodkow na remont naszej siedziby,aby w pelni moc wspierac naszych podopiecznych zwracam sie do Was kochani o wsparcie.

Z gory dziekujemy I na pewno owoce naszej pracy juz niedlugo bedziecie mogli zobaczyc.

Pamietajmy liczy sie kazda zlotowka!