Kochani Powrotowicze, może zdziwicie się, że tak od razu na starcie „nowego początku” zwracamy się do Was z taką prośbą, ale prawda jest taka, że branża gastronomiczna boleśnie umiera. Wraz z nią takie miejsca jak nasze, stworzone po to żeby dzielić się z Wami miłością do jedzenia, do wspólnego spędzania czasu, do bycia miejscem z którego nie chcecie wychodzić i do którego chcecie wracać jak najczęściej. To od zawsze była nasza misja, to kamień węgielny naszej kawiarni. Odkąd zamknęliśmy nasz lokal na Przemysłowej, nie zarobiliśmy przez ponad pół roku ani złotówki. O „pomocy” Państwa nawet nie będziemy wspominać, to była kropla w morzu potrzeb i kosztów. 

Nie chcieliśmy się poddać! Nadaj nie chcemy! Mamy nowy lokal, włożyliśmy w niego oszczędności, wzięliśmy kredyt, bo tak bardzo wierzymy, że to miejsce jest ważne i potrzebne. 

Zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie, wiemy, że nie tylko nam jest ciężko i że wyciągnięcie z chudego portfela. choćby złotówki to często prawdziwy heroizm. Bardzo długo nie chcieliśmy tego robić, mieliśmy nadzieję, na nowe otwarcie, na jakąś pomoc, ale dłużej już sami nie damy rady.

Jeżeli to miejsce jest dla Was ważne, jeżeli czujecie, że Wasza pomoc może coś zmienić, jeżeli chcecie się podzielić dobrem, które zawsze wraca (mocno w to wierzymy!) to będziemy wdzięczni za każdą choćby najmniejszą wpłatę na naszą zrzutkę.

Zbiórkę przeznaczymy na zwykłe, stałe koszty utrzymania lokalu, na które w obecnej sytuacji nie da się zarobić „dozwoloną” działalnością. Wasze składki będą dla nas jak tlen do przeżycia kolejnych dni i tygodni, z góry za nie dziękujemy. Obiecujemy oddać wszystko w walucie którą znamy najlepiej, w miłości do naszych klientów i w sercu włożonym w każde danie i w każde nasze działanie.

Magda Chrupek z załogą Cafe Powroty