Dlaczego radosna? Bo dlaczego nie? ;)

W górę serca!

Cześć, mam na imię Kasia. :)

Moja 8 letnia towarzyszka - lustrzanka, została wyeksploatowana do granic możliwości. Wiernie przemierzała ze mną świat, łapiąc piękne momenty i okoliczności przyrody. :) Służyła mi nie tylko do pracy zawodowej, ale pół swojego mechanicznego żywota przepracowała na wolontariacie podczas różnego rodzaju imprez. Uwieczniała przez lata najróżniejsze wydarzenia zarówno na zdjęciach jak i w sekwencjach filmowych, z których powstawały spoty promocyjne do mniejszych lub większych imprez okolicznościowych, wydarzeń kulturalnych. Za jej sprawą powstawało mnóstwo video i foto-wspomnień, które tworzyłam dla bliskich :)

Kocham ludzi, uwielbiam obserwować, przeżywać, doświadczać i zapamiętywać, najlepiej "szklanym" okiem ;) Często zamiast albumu z fotografiami, zbieram ujęcia video i montuję. Dzięki temu mogę dzielić się z innymi wspomnieniami okraszonymi dobrą nutą.

Wyjazdy i festiwale

Zdjęcia są moim ulubionym sposobem na zatrzymywanie chwil. Zabierałam aparat ze sobą na każdy wyjazd i festiwal.

Backstage

Na backstage'ach planów zdjęciowych, czuję się jak ryba w wodzie. :) Super jest obserwować pracę całej ekipy filmowej.

Dzieci

One są wdzięcznym obiektem do fotografowania <3 Warto robić im zdjęcia, duuużo ładnych zdjęć, bo rosną w oka mgnieniu!

Sesja indywidualna

Bardzo lubię Was fotografować! Przyglądać się temu co lubicie, mieć z Wami relację i robić Wam zdjęcia w Waszym ulubionym otoczeniu! :)

Koncerty i imprezy

W moim cyfrowym albumie jest też kolekcja zdjęć koncertowych. Dobra muzyka i możliwość fotografowania tego co się dzieje na scenie i publiczności jest ekscytująca!

Reportaż ślubny

Zawsze dużym zaszczytem dla mnie jest towarzyszenie młodej parze w tym wyjątkowym dniu i układanie dla nich fotograficznej opowieści.

Sesje narzeczeńskie, ciążowe, eventowe czy produktowe też miałam okazję wykonywać. :)

Miałam przyjemność nagrać ujęcia i stworzyć kilka spotów promujących jedną z największych w Polsce konferencji poświęconej jedności Chrześcijan.

Wierzę, że za sprawą mojej towarzyszki-lustrzanki, powstała kolekcja dobrych wspomnień i przyczyniła się do uśmiechu na twarzy niejednej osoby. Kiedy w końcu zebrałam się w sobie, uwierzyłam, że to co robię ma sens i mogę na poważnie zająć się fotografią - mój aparat odmówił dalszej współpracy. Tyle gwoli wstępu.

Nie chcę owijać w bawełnę więc do rzeczy.

Padł mi sprzęt i nie stać mnie na nowy, o którym marzę od długiego czasu. Chciałabym móc dalej się rozwijać, nie frustrować się ciągłym wypożyczaniem aparatu od innych czy łapaniem ujęć smartfonem, które z pewnością byłyby cudowniejsze gdyby zostały uchwycone profesjonalnym sprzętem. Chciałabym dokończyć swoją stronę i zlecić ją komuś kto potrafi to robić, a nie miotać się w czeluściach wordpressa jak we mgle. Chciałabym nie zakopać swojego talentu, móc dalej robić to co kocham i nie oszukiwać się, że niedługo będzie mnie stać na nowy aparat i szkła - nie jestem jeszcze na tyle rozchwytywanym fotografem, żeby móc sobie w krótkim czasie odłożyć na dobry sprzęt. Dlatego ośmielam się prosić o wsparcie finansowe. Wpadłam trochę w błędne koło: nie mogę odłożyć na nowy sprzęt bez zleceń - bez sprzętu nie mam jak zrobić zleceń...

19 500 to kwota, która pozwoli mi zakupić część wymarzonego sprzętu, z którym będę mogła radośnie biegać, zatrzymując w kadrach obrazy. Nie wiem czy zebranie takiej sumy jest możliwe, ale zaryzykuję.

Nie proszę o wsparcie finansowe "za darmo" :) Chciałabym zaoferować Wam kilka pakietów fotograficznych pod nazwą "nagrody", które po prostu możecie tutaj wykupić, i które mam nadzieję uda się szybko zrealizować nowiutkim sprzętem. :) Jeśli zechcesz mnie obdarować tak po prostu -to też jest taka możliwość i z góry serdecznie Ci dziękuję! Uczę się od jakiegoś czasu przyjmować takie poważne, materialne prezenty. :)

Będę wdzięczna za każdą formę wsparcia!

Cały czas wpada mi do głowy zniechęcająca myśl, że to marzenie ściętej głowy, ale mimo to wierzę, że to się może udać! :)

"Nie martw się porażkami, martw się szansami,które tracisz, gdy nawet nie próbujesz."

Jack Canfield

No więc próbuję!

Może będzie z tego chleb! Z góry bardzo dziękuję za każde wsparcie! :)