Reksio to około 12-letni kochany piesek, który całe swoje życie wiernie służył starszej Pani. Mimo starszego wieku zawsze był wesoły, skory do zabawy i kochał spacery, dlatego tak zdziwiło wszystkich kiedy nagle te aktywności przestały dawać mu radość. Co więcej, gołym okiem było widać, że piesek nie może się załatwić, a z dnia na dzień chodzi coraz mniej, więcej leży, dużo piszczy. Po zabraniu do weterynarza okazało się, że Reksio ma dużą przepuklinę kroczową, co oznacza mniej więcej tyle, że zamiast normalnie się wypróżniać, masy kałowe wciskają się w przepuklinę, gromadząc się jeszcze bardziej blokują możliwość wypróżnienia. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić co czuje ta psina nie mogąc od tygodni załatwić jednej z najbardziej podstawowych potrzeb fizjologicznych, patrząc na skamlającego Reksia pęka mi serce. Właścicielka zdecydowała się na leczenie pieska, które polegać ma na zoperowaniu przepukliny oraz kastracji. Koszt leczenia, który wynosi 1000zł, niestety przerasta jej możliwości finansowe, ponieważ od lata żyje sama, a przy obecnych cenach leków, opału i jedzenia z niewielkiej emerytury nic już jej nie zostaje. Dlatego też zdecydowałam się prosić Was o pomoc, wierzę, że znajdzie się chociaż kilka osób, które nie przejdą obojętnie obok cierpienia Reksia. Z góry dziękujemy wszystkim, którzy przyczynią się do wyzdrowienia Reksia.