TOMASZÓW MAZOWIECKI.Dwie kobiety, które utrzymują i dokarmiają z własnych skromnych dochodów bezdomne zwierzęta.Jesteśmy karmicielkami, których los zetknął, bo obie byłyśmy zaangażowane w polepszenie bytu wolnożyjacych kotów.Codziennie o wyznaczonych godzinach karmimy bezdomne koty w kilku miejscach i na różnych osiedlach, musimy dojechać, nie mamy świąt, dni wolnych,urlopów i zwolnień lekarskich, bo ONE czekają, czekają na posiłek, który często jest jedynym posiłkiem w ciągu dnia.Robimy co możemy- karmimy, leczymy i sterylizujemy.Ale dochody dwóch osób to za mało na tyle bezdomniaków.Przecież nie zostawimy na pastwę losu kota którego dopadła choroba lub ktoś wyrządzil krzywdę, przeciez nie przejdziemy obojętnie gdy widzimy na sąsiednim osiedlu małe kotki a często "życzliwi" ludzie podrzucają nam koty.Same już niestety nie dajemy rady.Okres zimowy jest dla nas szczególnie cięzki. Wszystko drożeje, a zwierząt przybywa.W tej chwili jest ich ok 30, a w domu też mamy swoje liczne gromadki zwierząt.Prosimy o wsparcie.Każda złotówka się liczy.Bez pomocy będziemy zmuszone ograniczyć swoje działania, nasze budżety są niestety ograniczone.