id: be9s3s

Rehabilitacja Mamy

Rehabilitacja Mamy

Nasi użytkownicy założyli 1 231 416 zrzutek i zebrali 1 363 821 428 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Cześć!


Chowam dumę w kieszeń i bardzo nieśmiało proszę o pomoc.

1 czerwca, zamiast usłyszeć od mamy, jak co roku "wszystkiego najlepszego córunia na dzień dziecka", usłyszałam nie do końca zrozumiały bełkot.

Dzień wcześniej, mama miała planowany zabieg ginekologiczny. Całość miała odbyć się pod szczególnym nadzorem, bo w listopadzie miała zabieg embolizacji tętniaka w mózgu.

Czy tak było? Nie wiem.

W jakim była stanie po zabiegu? Nie wiem.

Czy ktokolwiek udzielił mi rzeczowej informacji w szpitalu? Nie.

Około 5:30, 1 czerwca mama zemdlała. Od tego momentu jej stan się pogarszał, jednak nikt odpowiednio nie zareagował. Kiedy przed 9 zadzwoniłam do mamy, żeby zapytać jak się czuje, odpalił się w mojej głowie alarm, bo bełkot i całokształt sytuacji, nie pasował do pacjenta, który tego dnia ma wyjść do domu - o czym telefonicznie mnie zapewniono. I o niczym innym. Wykonałam masę telefonów do szpitala, żeby ktokolwiek mi powiedział co się dzieje. Do 13 nie miałam żadnych informacji zwrotnych. Nagle telefon, że mama jest transportowana do innego szpitala, na badania.

Po 2 godzinach tam diagnoza - udar niedokrwienny.

Czyli około 8 godzin, jak nie dłużej, udar postępował a szpital, w którym była, swoje nazwijmy kolokwialnie "niedopatrzenie" tłumaczył brakiem neurologa.

Mi ręce opadły.

Mamie Basi jak się okazało też, bo prawa strona ciała sparaliżowana.

Po dobie na OIOMie udarowym, została przeniesiona na oddział neurologii, gdzie jest intensywnie rehabilitowana. Poprawa jest, codziennie w tygodniu dzielnie ćwiczy ze sztabem neurofizjoterapeutów, a weekedny ze mną.

Podczas badań, okazało się niestety, że tętniak musi być "poprawiony". W tym momencie Basia czeka na kolejny zabieg embolizacji, szereg badań, cała diagnostyka udaru jest w toku.

Prawdy i zadośćuczynienia będziemy w swoim czasie dociekać.

Teraz najważniejsza jest rehabilitacja i postawienie Baśki na nogi. Można pomyśleć, że gdzie w tym wieku z motyką na słońce. Jednak mama ma w środku nieokiełznaną 25-latkę, która ma mnóstwo planów, wszędzie chce być, pojechać gdzie zaplanowała, wrócić do tej aktywności, jaką miała. A jak na 69-latkę, była aktywna ponad normę.

Ja w pełni rozumiem, że pewnych zmian neurologicznych nie da się odwrócić.

Jednak... Przy odpowiedniej rehabilitacji, zarówno fizycznej jak i psychicznej, jesteśmy w stanie uzyskać świetne efekty.

Jedyną barierą jest kasa. Ta topnieje w zastraszającym tempie. A nawet do końca nie wiem, z czym się mierzymy. Czy ten stan, powoli postępujący ku dobremu będzie trwał, czy przyjdzie załamanie, czy stanie w miejscu, czy kolejny udar, jaki stan będzie po embolizacji? Nie wiem.

Wiem za to z całą pewnością, że sama wszystkiego nie dźwignę.

Pobyty w ośrodku wczesnej rehabilitacji poudarowej, to koszt około 17 000 złociszy. Pewnie będzie trzeba przystosować mieszkanie, wycieczki do lekarza, inne zabiegi. Kosmos.

Nie wiem co powiedzieć

Jeśli ktoś ma ochotę pomóc mi postawić Basię na nogi, to zapraszam.

Grosz do grosza, a będzie kokosza.

A mama może jeszcze zegara w kosza ;)

(taki śmiech przez łzy, ale jakoś trzeba sobie radzić)


Dzięki!

Magda

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 4

 
2500 znaków
  • JO
    Jakub Olejnik

    PrzeWrotka z Wrocławia trzyma kciuki!

    105 zł
  • G
    Gosia

    Wpłacam, bo sama mam mamę po udarze... Wiem że Ci ciężko, życzę mamie powrotu do zdrowia i trzymam kciuki za Was obie. Bądźcie silne

    ukryta
  • AA
    Siora Anki

    Jestem z Wami Przesyłam DUŻO DUZO sił i wytrwałości i trzymam kciuki aby się udało. :)

    150 zł
  • AT
    Anna Zaręba

    trzymam kciuki za powrót Mamy do zdrowia!

    100 zł