Mamy dość, naprawdę jesteśmy u kresu wytrzymałości.

Nie potrafimy już patrzeć na ogrom wszechobecnego cierpienia❗

Wczoraj trafiliśmy na przypadek który znów podważył naszą wiarę we wszystko!

7 letnia sunia, która niestety miała w życiu ogromnego pecha, że za wlascieli trafili jej się ludzie, którzy nie zapewnili jej podstawowej opieki kiedy jeszcze były szansę na jej całkowite wyleczenie.

Absurdalne tłumaczenie, że pies był u weterynarza rok temu, że weterynarz odradził operacje bo pies ma słabe serce, a jak zapytaliśmy czy bierze leki na serce to zaprzeczyli.

Sprawdziliśmy to, faktycznie własciele byli z nią u weterynarza 4 LATA TEMU! kiedy łapa była lekko obrzęknięta, pobrano wycinek, zalecono leczenie i nigdy więcej psa nie widziano!

Od 4 lat guz ciągle rośnie bez kontroli, zajął już cała tylną łapę i nacieka najprawdopodobniej na kręgosłup.

Nie ukrywamy, że na dzień dzisiejszy szansę dla Tusi są niewielkie, ale my chcielibyśmy zrobić dla niej wszystko czego nie zrobili jej właściciele - będziemy walczyć o jej życie❗

Jesteśmy po wstępnych konsultacjach, jest to tluszczakomięsak. Ogromny!

Musimy na cito zrobić badanie krwi, tomograf oraz USG jamy brzusznej. Z kompletem dokumentów i badań jesteśmy umówieni u onkologa w VetSpec w Czernicy. To tam dowiemy się czy uda się nam jeszcze wywalczyć dla niej kilka lat życia czy jeżeli będą przerzuty skrócić jej cierpienie.

Znów musimy prosić Was o pomoc, żeby mieć możliwość chociaż sporobowac ją uratować!

Musimy nazbierać ogromną kwotę dzięki której Tusia może zyska szansę na życie!

URATUJMY JĄ RAZEM❗

Tak bardzo chcielibyśmy wynagrodzić jej to zaprzepaszczone życie, bardzo Was prosimy pomóżcie nam..