Od jakiegos czasu borykamy się z problemami finansowymi..

Przebywa nam co raz więcej kociąt.

Nie mamy sumienia aby je uśpić, skoro już przyszły na świat..

Nie mamy sumienia oddać ich do schroniska.

Dlatego są z nami..

Ilość kociąt przekracza nasze możliwości. Finansowe i lokalowe..gdyż nie mamy już ich gdzie dać.

Póki są małe, karmimy mlekiem. Koszt Mleka nie jest takim wydatkiem jak kupienie karmy.

Postaram się to Państwu pokazać.

Mały kociak zje około 3 saszetki na dobę..

Koszt np. 2zl

Kociąt mamy kilkanaście.

19 kociąt x 3 saszetki =57szt saszetek

57x 2zl= 114zl dziennie na jedzenie kociąt!!

Nie liczę już żwirku.. Nie wspomnę o leczeniu czy profilaktyce

Dziś stwierdziliśmy że musimy zacząć odmawiać pomocy, gdyż "z pustego

nawet Salamon nie naleje "

My mamy puste konto i pusty magazyn...

Nie wybrzydzamy...przyjmujemy wszystkie karmy, każdy żwirek...niczym nie pogardzimy.

Jeżeli ktoś z Państwa mógłby nam zakupić jedzenie, lub wpłacić na konto choćby 10zl...mamy już kupione 4 saszetki.

Błagam, w ich imieniu..

Pomóżcie nam o nie zadbać..

Pozwólcie nam je ratować 🥺