id: bf3ryr

Opaska wykrywajaca napady padaczkowe, dojazdy do lekarza

Opaska wykrywajaca napady padaczkowe, dojazdy do lekarza

Opis zrzutki

Michał chce po prostu żyć jak jego rówieśnicy…


Michał to radosny, ciekawy świata 13-latek. Marzy o normalnym życiu – takim, jakie mają jego koledzy. O tym, by móc bawić się bez strachu, chodzić do szkoły bez bólu, śmiać się bez obaw o kolejny atak.


Urodził się jako wcześniak – w 32. tygodniu ciąży. Poza drobnymi problemami z układem pokarmowym, rozwijał się prawidłowo. Mimo to czułam, że coś jest nie tak… Gdy miał 2 latka, zaczęły się pierwsze niepokojące objawy. Podejrzewałam padaczkę, ale przez wiele lat słyszałam, że „wszystko jest w porządku”.


Sześć wizyt u neurologa, trzykrotne EEG – i wciąż brak diagnozy. Zamiast pomocy – usłyszałam, że problem leży we mnie, że “to ja powinnam się leczyć”.


I wtedy przyszedł dzień, który wszystko zmienił…


17 stycznia 2025 r.

Michał wrócił ze szkoły z silnym bólem głowy. Prawdopodobnie ma także nadwrażliwość sensoryczną (czekamy na diagnozę – koszt niestety przerasta moje możliwości). Wieczorem, gdy układał z siostrą klocki LEGO, jego ciało nagle zaczęło drżeć. Pogotowie, szpital… Tym razem trafiliśmy na wspaniałą lekarkę, która nas nie zignorowała. W końcu – padło podejrzenie padaczki.


18 lutego 2025 r.

Kolejny atak. Wracaliśmy autem ze szkoły. Piękne słońce, migające światło – i nagle to się stało. Michałem znowu zaczęło “rzucać”. Pogotowie, szpital, ta sama cudowna lekarka… Atak nastąpił dwa dni przed wizytą u neurologa.


20 lutego 2025 r.

Wreszcie diagnoza: Zespół Jeavonsa – genetyczna postać padaczki. Dodatkowo zdiagnozowano u Michała zaburzenia przetwarzania słuchowego. Powinien być objęty terapią, ale niestety – samotnie wychowuję dzieci i koszty takiej terapii znacznie przekraczają moje możliwości.


Potrzebuję pomocy…

Robię, co mogę, żeby zapewnić moim dzieciom jak najlepsze życie, ale coraz częściej brakuje mi sił – i środków. Leczenie, dojazdy do lekarzy, pobyty w szpitalach – to wszystko pochłania ogromne sumy.


Marzę o zakupie specjalnej opaski wykrywającej zbliżający się napad padaczkowy. Dzięki niej Michał mógłby zdążyć przyjąć bezpieczną pozycję zanim straci świadomość.

➡️ Koszt opaski to prawie 7800 zł.

To dla mnie ogromna kwota, ale wiem, że może realnie uratować zdrowie, a nawet życie mojego syna.


Każda złotówka ma znaczenie 💛

Będę ogromnie wdzięczna za każdą formę wsparcia – finansową, ale także za udostępnienie tej historii innym.

Z całego serca dziękuję wszystkim, którzy zdecydują się pomóc Michałowi odzyskać poczucie bezpieczeństwa.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 2

 
2500 znaków