Klakier odszedł... rachunek pozostał
Klakier odszedł... rachunek pozostał
Nasi użytkownicy założyli 1 226 309 zrzutek i zebrali 1 348 433 568 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Klakier - kot mojej koleżanki - 20. listopada wrócił do domu z objawami zatrucia. Trafił pod opiekę lekarza weterynarii w jej rodzinnej miejscowości i został odesłany do domu po badaniach i otrzymaniu leków. Niestety jego stan zdrowia gwałtownie się pogarszał, a wyniki badań wskazywały najprawdopodobniej na zatrucie trutką na gryzonie. Koleżanka była w rozpaczy i bardzo chciała pomóc swojemu pupilowi, ale możliwości pomocy w jej miejscowości się skończyły. Po rozmowie z fundacją Stawiamy na Łapy (gdzie jestem wolontariuszką i domem tymczasowym dla kilku kotów) zdecydowaliśmy o hospitalizacji Klakiera w lecznicy w Krakowie. Rodzina mojej koleżanki obawiała się wysokich kosztów leczenia w Krakowie, dlatego zaproponowałam, że zrobimy wszystko aby zebrać środki na leczenie - tak samo jak staram się pomagać wszystkim zwierzętom, które spotykam na swojej drodze.
Klakier trafił do krakowskiej lecznicy, która próbowała uratować jego życie. Niestety uszkodzenia narządów wewnętrznych wywołane trucizną były tak zaawansowane, że leczenie nie przynosiło skutków. Klakier po 3 dniach spędzonych w szpitaliku czuł się coraz gorzej, miał trudności z oddychaniem. Jedyną decyzją jaką mogliśmy podjąć było pozwolenie mu na odejście bez dodatkowego bólu i cierpienia. Jak zawsze nie była to łatwa decyzja, ale jego życia nie dało się już uratować.
Minęły od tego czasu 2 tygodnie, smutek nadal pozostał i pozostanie, ale ja muszę wywiązać się z obietnicy i postarać się - z Waszą pomocą - zebrać kwotę, którą pochłonęła próba uratowania życia Klakiera. Dzięki temu fundacja i jej wolontariusze będą mogli dalej pomagać chorym, bezdomnym, wyrzuconym i niechcianym kotom.
Dziękuję za wszystkie wpłaty, nawet te najmniejsze. Całość środków ze zbiórki zostanie przekazana na konto fundacji Stawiamy na Łapy, co potwierdzę po zakończeniu zbiórki.
I pamiętajcie - życie i zdrowie Waszych kotów zależy w dużym stopniu od Was. Zapewnijcie im bezpieczny i ciepły dom, bez możliwości wychodzenia na zewnątrz. Na koty wychodzące czeka mnóstwo śmiertelnych zagrożeń - samochody, inne zwierzęta, trutki, myśliwi. Na prawdę, nie warto.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!