Nasz kociętnik jest w bardzo ciężkiej sytuacji.
Obecnie mamy na stanie,a co za tym idzie -na utrzymaniu, okolo 50kotów.
Liczba ta z pewnością niebawem wzrośnie,idzie wiosna, więc zaraz pojawią się kolejne kociaki wymagające opieki bądź leczenia.
Nasz 'kociętnik' opiera się nie tylko na  niesieniu pomocy kotom w terenie.zajmujemy się nie tylko wyłapywaniem kotów do sterylizacji,kastracji i tych które wymagają opieki weterynaryjnej,ale również utrzymaniem kotów zamieszkałych w naszym kociętniku.są to koty , którym nie udało się znaleźć  domów.
Obecnie,mamy 2 pracowników zatrudnionych na pełen etat.cadziennie zajmują się utrzymaniem porządku w kociętniku, wożeniem kotów do lecznicy,karmieniem,podawaniem leków,wyłapywaniem kotów,przyjmowaniem zgłoszeń ,a także wieloma innymi sprawami.
Oprócz wypłat dla pracowników, musimy opłacać lokal w którym obecnie 'mieszkamy' (1500zl ), są też rachunki za prąd , wodę, śmieci..karma ,lecznica..paliwo do auta.opał i inne. w zależności od miesiąca - miesięczny koszt utrzymania kociętnika to około 15-17 tys.
Miasto wsparło nas kwotą, którą nie jesteśmy w stanie pokryć nawet połowy kosztów utrzymania.
W zwiazku z tym,zwracamy się z prośbą o pomoc.
Do Was..do tych, którym los kotów nie jest obojętny.
Do tych, co chcą wspierać miejsce w którym pomaga się braciom mniejszym..
Prosimy Was z całego serca.. pomóżcie nam przetrwać ♥️