Szanowni Państwo.

Zwracam się o pomoc w zakupie karmy dla zwierząt. Od dłuższego czasu zajmuję się pomocą dla zwierząt. Na moim podwórku każdego dnia przebywają koty i jeże, które przychodzą do mnie na stołówkę. Niestety w okolicy trudno jest im znaleźć pokarm dlatego je dokarmiam. Część z nich zostaje ze mną na stałe, część ginie pod kołami samochodów, część po jakimś czasie odchodzi. Obecnie opiekuję się 2 letnim kotem Pizdrykiem, który urodził się na moim podwórku 2 lata temu. Jego mama i siostra zostały rozjechane przez samochód. Jest jeszcze kocica, którą nazwałem Gruba. Trafiła do mnie zimą tego roku. Była przy tuszy i potrzebowała jedzenia. Gdyby nie ja to jej los byłby dziś niepewny. Osiedliła się na strychu, gdzie dwa tygodnie temu się okociła. Maluchy jedzą mleko matki, ale niebawem będą prosić się o mięso. Dokładnie nie wiem ile ich jest, bo kocica jeszcze ich nie wyprowadziła z kryjówki. Do tej pory widziałem dwa maleństwa. Wieczorami zaglądają do nas jeże. Na podwórku żyje też pies, który cudem wyszedł z nosówki. Kundelek daje mi dużo szczęścia. Kocham zwierzęta i ich los nie jest mi obojętny. Tak naprawdę nigdy nie wiem ile zwierząt przyjdzie do mnie na ucztę. Ponieważ przy obecnej pandemii krucho z pieniędzmi, a nie chciałbym skazywać zwierząt na pewną śmierć, to postanowiłem założyć tą zrzutkę. Dzięki Państwa pomocy będę wstanie dalej opiekować się bezdomnymi zwierzętami lub tymi, które postanowią zostać u mnie na stałe. Liczy się każda złotówka, za którą już teraz serdecznie dziękuję.