Na leczenie ukochanego pieska
Na leczenie ukochanego pieska
Nasi użytkownicy założyli 1 232 129 zrzutek i zebrali 1 366 207 903 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
Witajcie!
Dzisiaj Colo jest już po zabiegu bronchoskopii - dzięki niemu znamy dokładną diagnozę, która pokryła się z wcześniejszą hipotezą. Cały badanie razem z pobraniem wymazów śluzów kosztowało 1106 złotych. Leczenie farmakologiczne rozpoczęliśmy już dzisiaj, i przez najbliższy miesiąc czekają nas raz w tygodniu wizyty u weterynarza na zastrzyki. Zebraliśmy już olbrzymią sumę - 1370 złotych, lecz do pokrycia pełnych kosztów (narazie zaplanowanego) leczenia jeszcze trochę brakuję. Zachęcam do dalszej pomocy i jednocześnie już dziękuję wszystkim, że umożliwiliście leczenie mojego pieska. Dobro wraca!
Janek
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Cześć, mam na imię Janek i razem z moją dziewczyną, Weroniką, dzielimy życie z naszym labradorem - Colem.
Colo jak na psa, który zaraz skończy 10 lat, trzyma się świetnie. Gdy miał 2 latka, został potrącony przez auto - w wyniku swoich ucieczek, lecz to nie odebrało szczęścia z jego życia. Poruszając się o 3 łapkach świetnie sobie radzi.
Nigdy nie spotkaliśmy bardziej radosnego psa, który cieszy się, gdy tylko na niego spojrzysz.
Miał wiele przygód, z których zawsze wychodził bez szwanku. Lecz tym razem niestety tak nie jest…
Zaczęło się to w grudniu, gdy Colo zaczął przerażająco kaszleć.
Pani weterynarz stwierdziła, że to może być kaszel w wyniku infekcji, więc był leczony antybiotykiem.
Zlecono nam zrobienie echo serca, którego wynik nie wykazał żadnych niepokojących zmian.
Colo po kuracji antybiotykiem niestety nadal kaszlał, lecz miało być to wynikiem zwłóknień na płucach po ciężkiej infekcji.
Niestety, parę dni temu, nasz ukochany pies zaczął się dusić. Pojechaliśmy jak szybciej do kliniki 24h.
Nie mogliśmy dać odejść naszemu przyjacielowi. W tej oto klinice dowiedzieliśmy się, że tak naprawdę przyczyną duszącego kaszlu nie są płuca, tylko krtań.
Diagnoza - porażenie krtani. W tej chwili Colo doraźnie przyjmuje sterydy, by móc swobodnie oddychać, lecz nie może ich przyjmować dłużej niż 10 dni.
Po za porażeniem, weterynarz w klinice stwierdził, ze pies jest w naprawdę dobrej formie. Zdjęcia rentgenowskie nic niepokojącego nie wykazały.
Na szczęście jest szansa dla naszego Colusia, koszty niestety na tę chwilę Nas przerosły, ponieważ na jego leczenie wydaliśmy już ponad 1000 złotych.
Nie chcemy dać mu odejść.
Zalecono nam badanie poziomu hormonów tarczycy oraz bronchoskopię, których koszt zamknie się w granicach 1000 zł.
Następnie kuracja zachowawcza lekami, a w najgorszym przypadku operacja. Teraz chcemy jak najszybciej zebrać na to badanie, więc nasz cel to narazie 1000 złotych. Liczymy na waszą pomoc!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
zdrowka dla pieska:(❤️
oby psinka wyzdrowiała