Dzień dobry , nazywam się Regina Walkowska , mam 40 lat . Nigdy nie pomyślałam ,że będę od Państwa potrzebowała pomocy , a jednak . Gdy byłam młodą osobą trochę broiłam ale w końcu zmądrzałam , poszłam do pracy i z bezdomnej osoby stałam się zwykłym człowiekiem cieszącym się z tego co mam. Wynajęłam mieszkanie , o które dbam , mam w domu kotki ponieważ uwielbiam zwierzęta i życie toczyłoby się dalej gdyby nie choroba , która spowodowała ,że na dzień dzisiejszy nie mogę pracować . ZUS przyznał mi rentę na rok czasu , która skończyła się w zeszłym roku . Od tego momentu sprawa jest w sądzie . Jeszcze do zeszłego miesiąca otrzymałam zasiłek z urzędu pracy jednak i ten skończył się po 6 miesiącach . Zostałam z niczym : bez jedzenia , bez pieniędzy na opłaty , ze sprawą w sądzie ( czekam na odpowiedź , podobno ma być w lipcu ) . O ile jak to się mówi z głodu nie umrę ponieważ znajomi , sąsiedzi przynoszą mi żywność oraz chemię to niestety nie mam na bieżące opłaty a co za tym idzie z czasem na pewno eksmisja - bezdomność i powrót do przeszłości , której już sobie nie wyobrażam .

Leczenie moje polega na operacjach kolan , zaplanowana endoproteza biodra , guzy przy przysadce mózgowej . Jeżeli ktoś z Państwa chce zobaczyć dokumenty z leczenia to oczywiście prześlę do wglądu . Jedni lekarze twierdzą ,że w takim stenie nie dadzą mi zdolności do pracy natomiast lekarze z ZUS-u twierdzą ,że jestem zdrowa i tak co jakiś czas po odwołaniu do sądu czekam na rezultat . Ale już czekać nie mogę . Jestem bez pieniędzy . Bardzo proszę o wpłatę chociaż symbolicznej złotówki ponieważ jak to się mówi ziarnko do ziarnka a zbierze się miarka . Obiecuję ,że jak tylko otrzymam rentę to zamknę zrzutkę aby ktoś , kto potrzebuje pieniędzy je dostał od wspierających . Za wszystko z góry dziękuję .