id: bjd5dh

Prosimy Cię tylko o jedzenie

Prosimy Cię tylko o jedzenie

Nasi użytkownicy założyli 1 221 735 zrzutek i zebrali 1 336 135 988 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Kochani, 

W Fundacji Animal Care Arkadia jest kilkanaście uratowanych kociaków. Dokarmiamy też wiele kotów wolnożyjących. Niestety większość z nich to kociaki schorowane, wymagające stałej opieki weterynaryjnej, suplementów i specjalistycznej karmy. Nasze kociaki nie mogą liczyć na smaczki czy zabawki ponieważ Fundacji na to nie stać. Brakuje nam wszystkiego - kocy, legowisk, drapaki są w opłakanym stanie :( Wszystkie środki przeznaczone są na karmę bo to najważniejsza potrzeba.


To wszystko bardzo dużo kosztuje, a konto fundacji jest praktycznie puste 😓 Prosimy o wsparcie naszej zbiórki, zamówienie nam karmy lub suplementów. Każda pomoc jest na wagę złota! 


Kotom można przesłać:

  1. Żwirek Cat's Best - potrzebujemy ok. 80 litrów miesięcznie
  2. Karma dla chorych kotów (gastro) - ok. 100 saszetek Royal Gastro
  3. Karma mokra np. animonda Carny - potrzebujemy ok. 100 puszek po 400 gram miesięcznie
  4. Karma sucha np. Purizon kaczka z gruszką - ok. 14 kg miesięcznie
  5. Suplementy - Amylan oraz Hepatiale Forte


Poznajcie naszych niektórych podopiecznych :

Helenka 

content_978fa552-a0da-4017-a8c5-8484a9eda76c.jpg

Jestem Helenka. Miałam wypadek - mam uszkodzony kręgosłup i niedowład tylnych kończyn. Moja ówczesna opiekunka zdecydowała, że uśpi mnie. Uratowała mnie Pani Joasia z "Poczekajki", ale pracowała dużo godzin dziennie i szukała osoby, która miałaby czas, co ok. 3 godziny, pomóc mi w moich potrzebach fizjologicznych (m.in. opróżnianie pęcherza moczowego).

W taki sposób trafiłam do Raciborza, pod opiekę p. Ewy i Adriana - do Fundacji Animal Care Arkadia. Tutaj jest mój dom, już na zawsze! Niedługo pojedziemy na wieś, na działkę, a tam mogę pędzić polnymi drogami. Tylko moje tylne łapki nie chcą tak pędzić, jak ja bym chciała!

Guciuś 

content_3f9aff45-1849-4579-ad91-38015f26a059.jpg

Guciuś jest starym, 13-letnim, schorowanym kotem. Nie jest kotem rasowym - jego brat Iraklis jest szaro-biały (na zdjęciu powyżej). Oba nowo narodzone kotki zostały znalezione w upalny dzień przy kontenerze na śmieci. Zostały wykarmione strzykawką, później smoczkiem.

Cieszyliśmy się, gdy pół roku później znalazły razem domek. Jednak po dwóch dniach oddano nam kotki, gdyż "bardzo płakały dzień i noc". Zawsze były to koty lękliwe. Mieliśmy już wtedy niedopcyjne (z różnych powodów) zwierzęta: 8 kotów i 2 psy z ulicy. Guciuś, prawdopodobnie, miał jakiegoś przodka rasowego, po którym odziedziczył skłonność do chorób.

Zawsze był delikatny, często przeziębiał się i miał kaszel. Teraz jest już starym kotem. Wymaga regularnego podawania lekarstw na chorą wątrobę i trzustkę oraz suplementów. Ostatnio przestał jeść i pić. Zrobiliśmy mu badania i wyniki są złe :(. Może jednak stanąć na łapy, jeśli będzie przyjmował regularnie leki, suplementy i przestrzegał diety niskotłuszczowej (je konserwy GastroIntestinal). Nie mamy jednak za co tego wszystkiego kupować.

Ludwiczek

content_bfffb0b7-4e83-4ee0-bd82-8f2aee41cee0.jpg

Na zdjęciu powyżej jest Ludwiczek bez oczka z Suwałk, którego nikt nie chciał adoptować przez 2 lata ogłaszania.

content_18faf287-f944-47ee-928f-465a1ed4d0d4.jpg

Tosia i Tymuś to dzikie koty znalezione bardzo chore na polnej drodze.


Długo leczyliśmy je. Teraz przyszła pora na kastrację, szczepienie i odrobaczenie. 

To tylko niektórzy nasi podopieczni. Jest jeszcze Oskar, Filipek, Iraklis, 8 kotów w domach tymczasowych oraz wiele kotów wolnożyjących, którymi również opiekujemy się. Prosimy, pomóż tym zwierzakom i nam w ratowaniu kolejnych istnień. Wszystkie stworzenia chcą jeść, wszystkie potrzebują wizyt u weterynarza. Dokarmiamy też koty wolnożyjące, również kastrujemy je.


Jest to bardzo ciężki czas dla nas, gdyż znacznie mniej uczniów jest chętnych na korepetycje z matematyki, które od 37 lat udziela mama Ewa, a pieniądze przeznacza na ratowanie zwierząt. Zawsze mieliśmy uratowane, stare, nieadopcyjne zwierzęta, ale nie było ich tak dużo, jak teraz. Nasze konto jest puste. Faktury niezapłacone. Zalegamy z opłatami bieżącymi. Karma kończy się, szczególnie specjalistyczna.


Najszybciej i najprościej można pomóc

* wspierając naszą zbiórkę :)

* przelewem BLIK na nr :  510866630


Można przekazywać darowizny na adres :

Ewa Dębicka - FUNDACJA ANIMAL CARE ARKADIA

47-400 Racibórz 

Ul.Wileńska 15/1


* lub: PACZKOMAT InPost,    ul. Opawska 45,            47-400 Racibórz,       tel.506 146 103

* Jesteśmy też na FaniMani !


 To głównie dzięki Wam możliwe jest niesienie pomocy tym skrzywdzonym zwierzakom!  

Kochani darczyńcy, liczymy na Was! 

Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę !!!

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 186

preloader

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!