id: bjg6uj

Sprowadzenie ciała ukochanego taty z UK do Polski

Sprowadzenie ciała ukochanego taty z UK do Polski

Nasi użytkownicy założyli 1 222 586 zrzutek i zebrali 1 338 870 647 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

c44020180e54ba99.jpegrab88175287eff59.jpeg


yec2d1f853351fea.jpego21841587fe0722c.jpegWitam serdecznie Państwa. Dziękuję za zainteresowanie moją zrzutką.

EDIT:(

Kochani brakuje juz tak niewiele...proszę o nawet najmniejszą pomoc. Udostępnianie zrzutki. Będę przeogromnie wdzięczna. Została ostatnia prosta, by tata spoczął obok mojej ś.p. mamy ❤❤❤


Niestety mój ukochany tatuś nie doczekał transportu medycznego do Polski ;((((

Rozrywa nam serce, że tata wymknął się nam, choć tak niewiele zabrako czasu  :( 

Odchodził w otoczeniu najbliższych, mam ogromną nadzieję, że teraz jest w lepszym świecie, bez bólu, problemów, w gronie tych co juz odeszli z tego świata. Z moją ukochaną mamą, dziadkiem...

Chciałabym serdecznie podziękować wszystkim, którzy się tak bardzo zaangażowali w zbiórkę, niestety tata nie dał rady skorzystać z tej pomocy  😢

Zbiórka zostanie przeznaczona na sprowadzenie ciała taty do Polski. Niestety, przez chorobę, tata nie był w stanie załatwić sprawy emerytury w Polsce, na którą powinien zejść 1.05.2020. W związku z tym, nie jest ubezpieczony oraz nie ma prawa do zasiłku pogrzebowego. 

Dlatego zwracam się o pomoc w dozbieraniu brakującej kwoty...

Mamy niewiele czasu. Bardzo proszę pomóżcie by tata godnie wrocil i spoczął obok mojej mamy i był blisko nas...

Dziekuję z całego serca ludziom o jeszcze większych sercach ❤❤❤


Zwracam się z ogromną prośbą o pomoc dla mojego taty. Tata w obecnej chwili przebywa w Wielkiej Brytanii w George Eliot Hospital Nuneaton. Jest śmiertelnie chory na nowotwór trzustki, z przerzutami na wątrobę i nerki :( Jego stan z dnia na dzień mocno się pogorszył.

Taty i marzeniem rodziny w tej chwili jest by ten ostatni czas spędzić razem, spędzić razem święta Bożego Narodzenia. Niestety koszty transportu medycznego drogą lądową są w tej chwili dla nas po za zasięgiem ręki. Straciłam z mężem pracę przez koronawirusa, a transport nie może czekać. Liczy się każdy dzień. Mamy tydzień na uzbieranie kwoty 11tys zł na przewóz taty do kraju. Nie wyobrażam sobie zostawić go tam samego z dala od najbliższych, bez pomocy, w takim trudnym momencie dla niego i dla nas. Tu czekają na niego wnuczki. Moim marzeniem jest by tata w tym najtrudniejszym czasie czuł się bezpiecznie, miał opiekę 24h którą jestem mu w stanie zapewnić ale bez Państwa pomocy to się może nie udać :(

Tata Wojciech wyjechał do pracy w UK. Niestety w ostatnim czasie bardzo szybko zaczął tracić siły. Okazało się, że ma guz. Guz okazał się guzem złośliwym. Tata nigdy się nie skarżył na swój stan. Tym razem było tak samo. Ukrywał swoją chorobę by nie martwic najbliższych. Gdybym tylko wiedziała wcześniej... ;(

Błagam o pomoc. Liczy się każda złotówka.

Pozwólcie tacie spędzić ostatnie chwile z rodziną. Pozwólcie mu wrócić do domu...



image

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 450

preloader

Komentarze 6

 
2500 znaków