Cześć!

Nazywam się Szugar. Jestem koniem.

Co, myślałeś, że konie nie potrafią pisać? A jednak. Ja potrafię :) Wiem, że może wydawać się to dziwne, no ale taki już jestem.

Oprócz mnie jest jeszcze Kaśka, Buba, Premiera i Samson. Jesteśmy końmi ocalonymi od rzezi. Wykupili nas dobrzy ludzie. Ich źrebięta... tzn dzieci zebrały pieniądze i za pośrednictwem klubu Gaja, zostaliśmy uratowani, za co jesteśmy im wdzięczni. Naprawdę.

Naszym opiekunem jest człowiek, na którego mówią Wiesiek. Daje nam jeść, czyści nas i wie nawet, jak opiekować się Kaśką, która ma przewlekły ochwat, cokolwiek to znaczy. Jego pomoc jest nieoceniona! Jak inne konie śpią, to mówię do niego Tato. Dobrze mieć takiego człowieka obok siebie :)

Tak się składa, że zima idzie do nas wielkimi krokami. Do was też? Naszej stajni przydałyby się drobne prace remontowe. Trzeba ją nieco ocieplić. Dla mnie to nie problem, bo ja lubię zimę, ale Kaśka nie da mi spokoju. Straszny z niej zmarzluch. A jak dobierze się z Premierą, to narzekaniom nie ma końca. Nasz człowiek mówił, że w tym roku zabrakło mu pieniędzy na ocieplenie stajni, dlatego zwracam się do was z prośbą o pomoc.

Poświęćcie nam kilka minut swojego cennego czasu i zróbcie mały przelewik. Ja pokazałem, że potrafię pisać, a Ty pokaż, że masz dobre serce i nie jest Ci obojętny nasz los. Liczy się każda złotówka. Dla Ciebie to parę groszy, dla Kaśki i Premiery ciepła stajnia, a dla mnie święty spokój, bo i tak śpię przy otwartym oknie :)

Bądź fajnym człowiekiem. Pomóż koniom.

Wasz na zawsze,

Szugar.

P.s. Wiem, że zdjęcie nie jest najlepsze, ale zamówiłem chyba kiepskiego fotografa. Zresztą nie to jest najważniejsze. A w rogu po prawej, to białe, to koza. Mieszka z nami :)