Mam na imię Dominika i jestem właścicielką Brązula. Brązul został adoptowany wraz z bratem jako maluszek i od samego początku są pod moimi skrzydłami. 

Brązul z początkiem miesiąca wykazywał mniejszą aktywność i był bardziej apatyczny. Zaniepokojona tym faktem zabrałam go do weterynarza na badania kontrolne.

Opis 1 wizyty poniżej.

Badania krwi:

Badanie ogólne jak i badania krwi nie wykazało nic poważnego. Brązul przyjmował leki i wydawało się, że będzie już wszystko z nim dobrze.

Z upływem dni jego stan się pogarszał. Przy złym samopoczuciu przestawał przyjmować pokarmy i wodę. Leżał z łapkami wyciągniętymi do tyłu i nie miał siły nawet zmienić pozycji. Taki stan powodował, że sprawy fizjologiczne załatwiał pod siebie. Nie mógł utrzymać głowy w powietrzu i wyglądał jakby już wybierał się za tęczowy most.

Każda próba interakcji kończyła się brakiem odpowiedzi z jego strony. Zmartwiona tym stanem ponownie udałam się do kliniki. Brązul został zabrany na "szpitalek". Badanie wykazało obniżony poziom glukozy i temperatury.

Opis 2 wizyty poniżej.

Brązul przyjmował leki ale nie było większej poprawy w jego zachowaniu. W ramach poszukiwania przyczyny jego dolegliwości odwiedziliśmy stomatologa i okulistę. Badania nie wykazały problemów które mogłyby powodować ten stan, więc szukaliśmy dalej.

Udaliśmy się na wizytę kontrolną.

W tym momencie oczekiwaliśmy już na umówione USG jamy brzusznej.

W dniu badania z Brązulem nie było praktycznie kontaktu. Leżał wyciągnięty, nie miał siły nawet podnieś głowy. Podczas wizyty w klinice ponownie zanotowano obniżony poziom glukozy.

Opis poniżej.

Badanie USG wykazało zmianę w obrębie trzustki.

Lekarze podejrzewają "Insulinome".

Aby potwierdzić diagnozę - guz musi zostać usunięty i wysłany do badania histopatologicznego.

Guz może powodować wyrzuty insuliny co skutkuje epizodami hipoglikemii.

Koszty badań i zabiegu przerastają moje możliwości finansowe. W krótkim czasie nałożyło nam się wiele zabiegów.

Rudzik - brat Brązula w ostatnich miesiącach również przechodził zabiegi usunięcia guzów.

Brązul bardzo by chciał jeszcze potowarzyszyć swojemu bratu w życiu.

Świńskie ryjki bardzo dziękują za wsparcie.