Witam! Mam na imię Wiktoria i jestem siostrą dzielnego 9 letniego Marcela. Marcyś urodził się jako wcześniak w 26 tygodniu ciąży, ważąc jedynie 890 g. w stanie zamartwicy ciężkiej. W skali Apgar dostał tylko 1 punkt za bijące serduszko. Nie poddał się i pierwszą, najważniejszą walkę ma już za sobą - przeżył. Pomimo, że dzisiaj ma Mózgowe Porażenie Dziecięce, to jego siła i samozaparcie są godne podziwu. Nie poddał się wtedy i nie poddaje się teraz- potrafi już siadać i raczkować. Powoli zaczyna komunikować się z otoczeniem za pomocą kart PCS i komputera z czytnikiem wzroku.

Mój brat bardzo chce chodzić, ma ku temu możliwości. Jest po operacji SDR ( selektywnej rizotomii korzeni grzbietowych) co pozwoliło w znacznym stopniu zmniejszyć spastykę mięśni i umożliwi mu pionizację, a w późniejszym czasie chodzenie. Ale by zobaczyć rezultaty operacji, potrzebne są jak najszybciej ortezy, które utrzymają nogi i stopy we właściwym położeniu inaczej cała operacja, a przede wszystkim jego cierpienie pójdą na marne.

Jak każdy rodzic, tak i moi rodzice chcą dla swojego dziecka jak najlepiej i wiem, że robią wszystko aby poprawić komfort życia Marcela. Założyłam zbiórkę, żeby choć trochę im pomóc. Jest to nasza pierwsza prośba o pomoc, do tej pory rodzice radzili sobie sami, niestety cena ortez przekracza ich możliwości finansowe. Po refundacji NFZ koszt ortez to 17.540 zł

Będziemy bardzo wdzięczni za każdą pomoc.