id: bmszxs

Na leczenie i inne potrzeby kotów z gminy Rewal

Na leczenie i inne potrzeby kotów z gminy Rewal

Opis zrzutki

Jesteśmy 3 wolontariuszkami i społecznymi opiekunkami kotów bezdomnych i wolnożyjących z Gminy Rewal – ludźmi w zasadzie z przypadku, którzy podjęli wspólny wysiłek sterylizacji i leczenia bezdomnych i wolnożyjących kotów z naszej gminy, ale nie odmawiamy też pomocy potrzebującym zwierzakom z innych gmin.

Każda z nas pomagała wcześniej kotom ale od 4 lat wspólnie sterylizujemy, leczymy i opiekujemy się kotami z Gminy Rewal: ganiamy po krzakach i lasach żeby wyłapać koty na kastracje, opiekujemy się kotami chorymi oraz stadami kotów, które są pod naszą opieką. Do tej pory Gmina bardzo nam pomagała, koty były kastrowane i leczone na koszt gminy bez ograniczeń - dzięki temu osiągnęłyśmy sukces: coraz mniej jest maluchów. Koszty, które ponosiłyśmy my - ze swoich prywatnych pieniędzy były i nadal są ogromne: dowóz na zabiegi, przetrzymywanie kotek po zabiegach lub kotów wymagających leczenia, dokarmianie stad, które siłą rzeczy zostały pod naszą opieka ... to nie są złotówki - tylko tysiące złotych.

Od lutego 2024 roku Gmina nie spełnia już zadania ustawowego polegającego na opiece, czyli m.in. leczeniu kotów, więc oprócz dotychczasowych kosztów, koszty leczenia pokrywamy ze swojej kieszeni. Na początku maja 2024 zachorował Pucio - niestety PNN potwierdzone dwoma badaniami, do tego popsute zęby, doszedł jeszcze rak na uchu - operacja usunięcia narośli u onkologa kosztowała ponad 2 tys. zł. Pucio jest stale na drogich lekach nerkowych: pronefra i porus one. Jesienią 2024 ze stada w Śliwinie zabrałam stale chorującego Burego, okazało się, że ma chorą wątrobę i cukrzycę - od początku roku jest na insulinie - mówię Wam jak się uczyłam podawać mu insulinę to śniło mi się to w koszmarach, teraz już mamy opanowany rytuał i jakoś sobie radzę - niestety cukrzycę trzeba kontrolować, więc musimy regularnie jeździć na kontrole, Bury dostaje też na stałe leki wątrobowe. Mam też u siebie 4 nowe młode koty: Żenię i Żanetę rodzeństwo wyłapane w Rewalu, których po długiej chorobie nie miałyśmy sumienia wypuścić w miejsce bytowania, Spidi małą kotkę wyłapaną w Trzęsaczu w październiku przy okazji łapania mamusi, jej też nie miałam sumienia odwozić w miejsce, w którym żyła no i Mutti - kotkę z Rewala, która zdążyła mieć młode, wyłapana na sterylizację dość długo chorowała, a po tym jak zobaczyłam jak nieśmiało bawi się w klatce - serce nie pozwoliło mi jej odwieźć - teraz to demon zabawy piłeczką z dzwoneczkiem. Cała Czwórka zgrała się z moimi starymi rezydentami i dzięki życzliwości i dobremu sercu sąsiadów bytują razem na moim podwórku okupując piwnicę.

Karmy specjalistyczne, leki, kontrole oraz 4 dodatkowe żołądki bez dna generują duże koszty. Dlatego prosimy WAS o pomoc, otwórzcie swoje serca i wesprzyjcie naszą zbiórkę: 2 zł, 5 zł, 10 zł - każda złotówka jest na wagę złota.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Komentarze 3

 
2500 znaków