W niedzielę (10 stycznia) przed godz. 17 w Serocku przy ulicy Polnej wybuchł pożar na poddaszu domu jednorodzinnego moich Dziadków.  

Na miejsce zadysponowano 6 zastępów straży pożarnej. Po przybyciu strażacy potwierdzili, że z poddasza domu wydobywa się gęsty dym. W momencie pojawienia się ognia w budynku przebywały cztery osoby, które jeszcze przed przybyciem strażaków zdążyły go opuścić. Nadpaleniu uległ strop w pobliżu przewodu kominowego.

Straty jednak są bardzo duże. Ogień strawił dużą część domu, a przede wszystkim poddasze, które musiało zostać ugaszone. W związku z tym woda przedostała się do całej reszty domu, przez co, dom wraz z całym dobytkiem moich Dziadków został całkowicie zalany. 

CHCIELIBYŚMY POMÓC ODBUDOWAĆ IM DOM. 

Moi Dziadkowie zawsze myśleli o tym by pomoc innym, a dopiero w dalszej kolejności o sobie i swoich potrzebach. 

Teraz to Oni potrzebują pomocy, aby mogli  żyć w swoim domu. Zawsze pomagali sąsiadom, znajomym. Pomagali nie tylko ludziom, ale również bezdomnym zwierzętom, którym zapewniali dach nad głową, jedzenie i miłość. 

Nie bez znaczenia jest fakt, że mamy najgorszą na ten moment porę roku, która jest bezlitosna i nieprzyjazna dla tych którzy potrzebują pomocy.

Każda forma pomocy jest potrzebna.

Każdy grosz jaki możecie podarować jest w tej sytuacji na wagę złota. 

Za każdą złotówkę serdecznie w imieniu Moim i Dziadków z całego serca DZIĘKUJĘ! Dobro powraca dlatego wierzymy, że do Was tez wróci!