rozlegały mięsak (RMS) okolicy kąta żuchwy

Cześć!

Moja siostra , ma 23 lata i właśnie zmaga się z najgorszą życiową próbą - śmiertelną chorobą rozlegały mięsak (RMS) okolicy kąta żuchwy.

 Dotychczas miałam wrażenie, że ten temat nie dotyczy naszej rodziny , tym bardziej że nie miała żadnych objawów, była okazem zdrowia gdy w tamte wakacje wypuchla. Lekarka pierwszego kontaktu twierdziła ze swinka a okazało się coś innego.

W wieku 22 lat zachorowała na nowotwór - mięsak tkanek miękkich. Niestety choroba cały czas sie szyciej rozwija krok przede moja siostre. Rozpoczęła chemioterapię, która tylko ja osłabiła, niestety ale dobrze o tyle że na nowotwór podzialalal.

Na chemioterapię siostra jedzi do Instytutu Onkologii w Warszawie, gdzie sam dojazd zajmuje jej kilka godzin w jedną stronę, spędza tam zazwyczaj tydzień i jedzie do domu.

Odkąd siosta zaczęła chemioterapię , żyje z oszczędności oraz pomocy najbliższych, którzy są dla niej ogromnym wparciem w walce z chorobą.

Nikt, kto nie miał bezpośredniej relacji z określeniem "walka z rakiem", nie ma pojęcia ile strachu, bólu, niepewności, łez, rozczarowań, frustracji, złości i nadziei jednocześnie mieści się w tym określeniu.