Bohaterki nie proszą głośno o pomoc.

Bohaterek nie widać na ulicy, w szkołach, w pracy.

Bohaterki ukrywają przemoc w domu.

Bohaterki z niczego utrzymają dom, sprzątną, ugotują, ubiorą .

Bohaterki każdego dnia tracą wszystko i potrafią to odbudować.

Nikt nie wie, że życie bohaterki obraca się o 180° co chwilę. Że nikt jej nie wspiera, nawet wlasna matka nie dała jej przykładu.

Bohaterką została kiedy świat zawalił się po raz pierwszy a ona w tej sekundzie spojrzała na swoje dzieci. I już wiedziała, że nie ma innej drogi.

Musi walczyć. Musi być silna. Otrzeć ukradkiem łzy, dostrzec promyk nadziei gdy wokół jej zabraknie.

Ta zbiórka jest moim aktem pomocy takiej matce. W opłaceniu pierwszego samodzielnego czynszu za najem mieszkania, pierwszego pozwu w życiu bez zgody na przemoc psychiczną, pomocy prawnej na czas heroicznej walki, pierwszego kursu prawa jazdy, biletu kolejowego na uczelnię, odkupienia podstawowych zabranych przez męża rzeczy swoich i dzieci, naprawie tego czego pan i władca domu od lat nie miał chęci i czasu. Powrotu do normalności. Wsparcia od nas, czegoś więcej niż sama codziennie przynosi ciężko pracując.

To ma być pierwsza dobra wiadomość. Odkąd on zniszczył wszystko i pozostało jej jedynie narodzić się na nowo.

Ja sama niewiele mogę, tyle razy myślę o tym jak kiedyś bliska mi osoba została samotną matką. Wiem, że potrzebowała wtedy tylko wsparcia z zewnątrz. Wiedzieć, że ktoś powie: widzę cię, nie jesteś z tym sama!

W prosty sposób wpłat możemy okazać człowiekowi żyjącemu obok nas, że nie jesteśmy obojętni, że możemy realnie pomóc, że może zasnąć spokojnie, mimo niepewności spróbować spojrzeć z nadzieją w przyszłość!

Kobiety - kobiecie.