Kochani! Przytulisko pęka w szwach, a nam kończy się karma...

Na jedzonko czekają Misio, schorowany i niewidomy Lupus, wycofany Franek, Jędrek oraz Krecik, zawsze uśmiechnięta Śmieszka, niewidomy Oczko, pinczerka Zosia po amputacji oka... i inne psiaki. Kotów również u nas pod dostatkiem – jednooka Szylkretka, Maciuś, Maksio, Bengal, Łobuz, Buras. Łącznie zwierzaków do wykarmienia w Przytulisku mamy ponad 40.

Niewidomy Oczko:

Uratowany w ostatniej chwili Maks:

Jednooka Szylkretka:

Początek jesieni to bardzo ciężki czas, w którym zwierzaki jedzą trzykrotnie więcej. To normalne, natura nakazuje im przygotowywać się do zimy. Jednak budżet Fundacji woła o pomoc.

Porzucone, schorowane, niechciane – takie biedaki trafiają pod naszą opiekę. Przez to na jedzenie w naszym przytulisku codziennie czeka 16 psów i 30 kotów. Te zwierzaki nie mieszkały w domach, nie wylegiwały się na kanapie. Walczyły o przetrwanie, były głodzone, maltretowane, dźwigały przez całe życie kilkukilogramowe łańcuchy. Często jedzą na zapas. I nie ma się co dziwić...

Pomóżcie nam je nakarmić. Najbardziej potrzebujemy teraz karmy suchej, bo za dwa dni nie zostanie już nawet ziarenko. Musimy też uzupełnić zapasy karmy mokrej, bo zapasy wyczerpują się ultraszybko... Jeżeli ktoś z Państwa zechciałby przesłać nam jedzenie ze sklepu internetowego, będziemy wdzięczni. Marka jest obojętna, nie wybrzydzamy!

Podajemy adres do wysyłki: Fundacja Pso-Ty i Koty, ul. Zakrzewie 20, 05-240 Tłuszcz

Bardzo prosimy, pomóżcie nam przetrwać jesień. Będziemy wdzięczni za każdą, najmniejszą wpłatę!