id: bt6ss8

Wózek inwalidzki dostosowany

Wózek inwalidzki dostosowany

Nasi użytkownicy założyli 1 226 113 zrzutek i zebrali 1 348 000 914 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Cześć, chciałbym Wam trochę przybliżyć moją historię. Niestety, życie nie zawsze układa się po mojej myśli, ale staram się nie poddawać i żyć tak, jak jest.

Nazywam się Paweł Krajewski i mam 23 lata. Moje życie od samego początku nie było łatwe – były wzloty i upadki. Moja historia z chorobą rozpoczęła się, gdy miałem 4 lata. Moja mama zauważyła, że chodzę na palcach w sposób kaczkowaty. Zgłosiła to lekarzowi rodzinnemu, który skierował nas do neurologa. Początkowo neurolog stwierdził, że to minie, gdy urosnę. Jednak czas mijał, a problem nie ustępował. Gdy miałem 5 lat, zaczęły się problemy w szkole, na przykład z chodzeniem po schodach. Musiałem wspierać lewą nogę lewą ręką i też było przy tym dużo upadków na kolana często były rozbite kolana.. Dopiero w wieku 9 lat, na początku trzeciej klasy, dyrektor szkoły zaproponował zmianę szkoły na inną, ponieważ ta, do której chodziłem, była dla mnie trudna ze względu na schody. Raz nawet przewróciłem się na schodach i zostałem skierowany do szkoły o nazwie "Krok za krokiem" w Zamościu, przy ulicy Pewiaków 6a. Do października 2011 roku chodziłem jeszcze samodzielnie, ale od 2012 roku zacząłem korzystać z wózka inwalidzkiego. W nowej szkole było mi znacznie lepiej - wszystko było dostosowane, a dodatkowo była rehabilitacja. Tam też poznałem sport dla osób niepełnosprawnych o nazwie boccia. Ten sport bardzo mi się spodobał i zacząłem go uprawiać profesjonalnie. Rozpocząłem treningi i brałem udział w zawodach w różnych regionach Polski, od Zamościa aż po Poznań. Mój największy sukces przyszedł w 2017 roku, kiedy zdobyłem wice mistrzostwo Polski. Byłem bardzo szczęśliwy, że mogłem uprawiać to, co kocham.

Niestety, w marcu 2018 roku moje serce zaczęło bardzo szybko bić. Myślałem, że to normalne i przez dwa dni nikomu o tym nie powiedziałem. Właśnie wtedy przebywałem w internacie. Po dwóch dniach pomyślałem, że powiem o tym wychowawcy, ale ostatecznie wstrzymałem się. Jednak trzeciego dnia powiedziałem, bo zaczęło mnie piec w klatce piersiowej. Poszedłem z moim wychowawcą do lekarza w naszej szkole opowiedziałem, pani doktor powiedział proszę wezwać mame Pawła i pojechać na sor, mama przyjechała i pojechaliśmy na sor na badaniach wyszło że mam tachykardie i niski potas. I następnie dostałem lek na spowolnienie rytmu serca i następnie kroplówkę z potasem po 5 godzinach było już lepiej więc zostałem wypisany do domu, dostałem receptę żeby wykupić tabletki na serce i potas od tamtej pory jestem podkontrolą kardiologa więc tyle z mojej historii.

Dystrofia mięśniowa Duchenne'a (DMD) jest rzadką chorobą genetyczną charakteryzującą się postępującą degeneracją mięśni, wynikającą z mutacji genie DMD, co powoduje zmiany w strukturze białka zwanego dystrofiną, która utrzymuje strukturę komórek mięśniowych ta choroba jest postępująca i która prowadzi do osłabieniu a w późniejszym etapie do zaniku mięśni i też choroba oddziałuje mięsień oddechowy lub mięsień sercowy, w moim przypadku oddziałuje na serce ostanio na badani lekarz wykrył wypadanie przedniego płatka zastawki mitralnej narazie lekarz powiedział że jest w porządku ale czasem może się to zmienić. Teraz potrzebuje zakupić nowy wózek inwalidzki aktywny który będzie do mnie dostosowany. Teraz muszę mieć wózek który ma zagłówek

, podłokietniki, wysokie oparcie. Ten wózek który mam teraz uniemożliwia np. Wyjazd do lekarza. To jest ważna sprawa muszę kilka razy w roku wykonywać badania kontrolne jest to bardzo ważne dla mojego zdrowia. Nie mogę się na tym wózku który mam poruszać się głową leci mi do tyłu i razem z nią ja cały mi jest ciężko i osobie która musi mi pomagać. Taki wózek o którym marze kosztuje około 21000tysięcy. Jeszcze potrzebuje zakupić nowe siedzisko do wózka elektrycznego który już posiadam, niestety na tym wózku siedzenie stało się nie wygodne, z tego wózka korzystam tylko na dworze ponieważ ten wózek daje mi trochę samodzielności w poruszaniu się nię muszę prosić innej osoby żeby mi pomagała poruszać w domu w środku nie mogę korzystać ponieważ mieszkam na piętrze a ten wózek do wnoszenia jest za ciężki i duży. W domu będę korzystał z tego wózka aktywnego i też oczywiście do wyjazdów np. Do lekarza i oczywiście będzie można go pakować do samochodu. A te siedzisko to koszt około 4000zł w tym siedzisku będzie mi się siedziało dużo lepiej niż w tym co było dotychczas i będzie nowe oparcie które dostosowuje się do kształtu ciała i poduszka pod pośladki też będzie mieć te samą funkcje i oczywiście te poduszka będzie zapobiegać odleżynom. Dlatego zwracam się ponownie do was o pomoc wsparcie w dalszej walce o moje zdrowie za każdą złotówka będę bardzo wdzięczny

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Wpłaty 203

preloader

Komentarze 1

 
2500 znaków